Radni powiatu tarnogórskiego nie zgadzają się na przyjmowanie nielegalnych imigrantów. Jeden z mieszkańców zaskarżył ich uchwałę w sądzie.
„Przyjmuje się oświadczenie w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec relokacji nielegalnych imigrantów na terenie powiatu tarnogórskiego w ramach tzw. »Paktu Migracyjnego«, o treści stanowiącej załącznik do uchwały. Stanowisko wynika z troski o bezpieczeństwo, zdrowie i dobrobyt mieszkańców powiatu, a także z odpowiedzialności za zachowanie dziedzictwa kulturowego i materialnego pozostawionego przez przodków” – tak zaczyna się uchwała, którą przegłosowali radni powiatu tarnogórskiego.
Na sesji rady powiatu radni klub PiS wnieśli projekt uchwały sprzeciwiającej się „planom relokacji nielegalnych imigrantów”. Czytamy w niej, że ich obawy nie wynikają z uprzedzeń do obcokrajowców, a „płyną jedynie z obserwacji medialnych zachowań nielegalnych imigrantów w innych państwach Europy Zachodniej, w których mieszkańcy boją się wyjść po zmierzchu na ulice, kobiety przebywać w miejscach publicznych, dzieci bawić na placach zabaw, policja interweniować w licznych dzielnicach, które zasiedlili imigranci”.
14 radnych głosowało za jej przyjęciem, jedna osoba wstrzymała się od głosu, a 10 radnych, głównie przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, nie wzięło udziału w głosowaniu. Tym samym uchwała została przyjęta.
Dokument nie ma żadnej mocy prawnej, ale radni PiS się cieszą. – To sukces! […] Dziękuję wszystkim radnym, którzy zagłosowali za uchwałą” – napisała po głosowaniu radna Barbara Dziuk, była posłanka PiS-u.
Zenon Lis, mieszkaniec Tarnowskich Gór postanowił zaskarżyć uchwałę. Przypomina, że radni nie mają żadnych uprawnień ani kompetencji, żeby głosować i podejmować decyzje w tego typu sprawach.
Lis zarzucił radzie, że naruszyła przepisy ustawy o samorządzie powiatowym i ustawy o działach administracji rządowej poprzez błędne przypisanie kompetencji rządowych powiatowi. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach zwrócił też uwagę na naruszenie konstytucji, w szczególności prawa do poszanowania ochrony wolności człowieka i równości wobec prawa oraz zakazu dyskryminacji jednostki.
– Pomyślałem, że to mój obywatelski obowiązek, aby zareagować na takie działania. Po pierwsze bardzo mnie zaskoczyło, że na radzie powiatu ten temat w ogóle się pojawił, ale jeszcze większym zaskoczeniem było to, że ta uchwała przeszła. Nie wiedziałem, jak to się stało, skoro PiS nie ma większości w radzie. Potem się dowiedziałem, że radni KO postanowili nie głosować, a pozostali dołączyli do PiS-u. Bardzo mnie to zirytowało – mówi Zenon Lis. Dodaje, że reagowanie w takich sytuacjach jest zwykłym, ludzkim gestem. – W obliczu tego, co dzieje się na świecie, nie warto się jeszcze bardziej dzielić – dodaje.
Więcej w Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?