Waldemar Buda został zapytany przez dziennikarza TVN24 o swoją homofobiczną wypowiedź, która padła we wtorek na antenie Polsat News. – Hipokryzja i amok tych ludzi jest nieprawdopodobny. (…) Terroryzm homofobiczny ze strony tego środowiska jest potworny – stwierdził w odpowiedzi poseł PiS.

We wtorek 14 maja Waldemar Buda obraził Krzysztofa Śmiszka na antenie Polsat News. – Ja potwierdzam, że pan Śmiszek wie, co mówi, bo mąż czy żona, pan Biedroń głosował za paktem migracyjnym – powiedział poseł PiS. – Wie pan co, jest pan po prostu kretynem, homofobem i nie powinien pan występować w przestrzeni publicznej – odparł polityk Lewicy. W pewnym momencie zainterweniowała prowadząca i poprosiła o Budę o przeproszenie Śmiszka, co ten ostatecznie zrobił.

Następnego dnia, w środę, w Sejmie reporter TVN24 zapytał Waldemara Budę o jego słowa. – Bardziej mnie tam obrażano, niż ja obrażałem – odparł polityk Prawa i Sprawiedliwości i dodał, że nie jest mu „absolutnie” wstyd za swoją wypowiedź.

– Hipokryzja i amok tych ludzi jest nieprawdopodobny. Dla mnie to było zwykłe pytanie, nikogo nie obrażało. (…) Terroryzm homofobiczny ze strony tego środowiska jest potworny. Pytania można zadawać, one nikogo nie obrażały – zaznaczył Buda.

Politycy rozmawiali w programie „Debata Dnia” na temat zatwierdzonego przez Unię Europejską paktu migracyjnego. W studiu Polsat News obecni byli Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztof Śmiszek z Lewicy, Krystian Kamiński z Konfederacji i Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości. 

Tego samego dnia bowiem unijny pakt migracyjny został ostatecznie zatwierdzony. Decyzję podjęli ministrowie finansów 27 krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli. Polska głosowała przeciwko wszystkim dziesięciu elementom paktu, podobnie jak i Węgry, ale większość państw poparła regulacje. Kluczowy i kontrowersyjny element paktu to obowiązkowa solidarność, przewidującą przyjmowanie migrantów.

Więcej na gazeta.pl