Sprawcami homofobicznego rozboju są kibole Lecha związani z grupą Wildeccy Fanatycy. Jeden to zawodnik MMA i uczestnik pojedynków w biciu otwartą dłonią po pysku. Drugi jest recydywistą. Obu pozdrawia kibolska trybuna na miejskim stadionie.
Kibole zaatakowali w piątek, 28 czerwca, w autobusie linii nr 171 na poznańskiej Wildzie. Zainstalowana w pojeździe kamera nagrała dwóch rosłych mężczyzn w czarnych koszulkach z biało-czerwoną flagą, nazwą poznańskiej dzielnicy Wilda, piastowskim orłem i herbem Lecha Poznań.
Z ustaleń „Wyborczej” wynika, że kibole jechali autobusem na patriotyczne obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Chcieli uczcić bohaterów robotniczego zrywu, ale po drodze ich uwagę przykuł młody mężczyzna.
Na koszulce miał emblemat z tęczą – symbolem osób LGBT. Kibolom – ubranym w koszulki patriotyczne – się to nie spodobało.
– Kazali pokrzywdzonemu ściągnąć tę szmatę i wyp… z autobusu. Ale nie chodziło tylko o tęczę, bo przy okazji zrabowali mu też drogi zegarek – zdradza nam jedna z osób znających szczegóły sprawy.
Kibole poturbowali młodego mężczyznę, który zachował jednak zimną krew. Nie tylko sfotografował napastników, ale też zorientował się, że idą na patriotyczną uroczystość. Odnalazł na miejscu policjantów, opowiedział, co się stało, pokazał zdjęcie sprawców. Dzięki temu policjanci jeszcze w trakcie uroczystości zatrzymali Marcina R., kibola Lecha Poznań o pseudonimie „Kolejowy”.
– Jest związany z kibolską grupą Wildeccy Fanatycy – mówią nasi informatorzy.
Oficjalnie Wildeccy Fanatycy to ultrasi, którzy odpowiadają za stadionowe oprawy: transparenty, race i doping. Nie uczestniczą w bijatykach z kibolami innych drużyn, bo tym zajmuje się kibolska bojówka.
„Kolejowy”, jak twierdzą nasi informatorzy, jest recydywistą. Siedział już za rozbój – sąd skazał go na 11 lat więzienia.
„Kolejowy” ma też na koncie wyrok za łamanie przepisów o bezpieczeństwie imprez masowych – chodzi o odpalanie zakazanej na stadionie pirotechniki. Karą był m.in. zakaz stadionowy.
W czasie meczów Lecha Poznań miał meldować się w komisariacie policji, ale się do tego nie stosował.
Poszukiwania drugiego sprawcy przejęli policjanci z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców komendy wojewódzkiej w Poznaniu. Ustalili, że to Przemysław M., ps. „Świrek”, również kibol Lecha.
Więcej w Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?