Znany z „Terminatora” aktor od dłuższego czasu jest zaangażowany społecznie i politycznie, zabierając głos w istotnych sprawach. Na oficjalnym profilu w serwisie YouTube opublikował nowy, 12-minutowy film, w którym apeluje do antysemitów i osób zafascynowanych nazistowską ideologią. Nie chce ich krytykować, a ostrzec, bo temat jest mu wyjątkowo bliski – wspomniał o niechlubnej przeszłości swojego ojca, Gustava Schwarzeneggera.

Arnold Schwarzenegger jest nie tylko osobą rozpoznawalną, ale też lubianym autorytetem. Wykorzystuje więc swoją popularność, by działać charytatywnie. Wspierał między innymi organizacje działające na rzecz dziecięcych cukrzyków, osób chorych na AIDS, dostępu do usług medycznych w Afryce, czy sprzeciwiające się handlowi ludźmi. Wielokrotnie występował przeciwko różnym formom dyskryminacji. Aktor od lat jest też zaangażowany politycznie – pełnił funkcję gubernatora Kalifornii, a współcześnie stara się edukować swoich odbiorców i przeciwdziałać dezinformacji w związku z wojną w Ukrainie. Nagranie opublikowane na Twitterze, na którym apeluje do obywateli Rosji, rosyjskich żołnierzy i samego Putina, odtworzono ponad 38 milionów razy. Niedawno Schwarzenegger pojawił się też w klipie do utworu „Szczedryj Weczir” ukraińskich zwycięzców Eurowizji, Kalush Orchestra. Teraz zabrał głos w kolejnej politycznej sprawie – zaapelował do nazistów i antysemitów.

Aktor dostrzegł, że choć od czasu drugiej wojny światowej minęło kilkadziesiąt lat, mimo przerażających świadectw wciąż widoczny jest globalny wzrost antysemickich poglądów. Centrum ds. Ekstremizmu Ligi Przeciwko Zniesławieniu w styczniowym raporcie wykazało, że co najmniej 85% Amerykanów „wierzy w co najmniej jedną antysemicką teorię”. „Na końcu tej drogi nie odniesiecie sukcesu” – ostrzega w nagraniu Schwarzenegger. „Łatwiej jest zgłębiać niewiedzę, niż wiedzę”.

Nie znam drogi, która cię tu doprowadziła, ale widziałem wystarczająco dużo ludzi, którzy zaprzepaszczają swoją przyszłość dla nienawistnych przekonań. Więc chcę z tobą porozmawiać, zanim znajdziesz swoje żale na końcu tej ścieżki. Naziści? Przegrani. Konfederaci? Przegrani. Ruch apartheidu? Przegrani. Nie chcę, żebyś był wśród przegranych […] pomimo tego, że moi przyjaciele mówią mi: „Arnold, nie rozmawiaj z nimi. Nie obchodzi mnie, co mówią. Zależy mi na tobie. Myślę, że jesteś tego warty. Wiem, że nikt nie jest doskonały i rozumiem, jak ludzie wpadają w pułapkę uprzedzeń i nienawiści. – tłumaczy aktor, starając się edukować, zamiast potępiać tych, którzy jego zdaniem „potknęli się na niewłaściwej drodze”, obieranej „przez słabych”.

Więcej na gazeta.pl