Adam Bodnar wystąpił do Jarosława Gowina w sprawie przeciwdziałania przemocy motywowanej nienawiścią wobec studiujących w Polsce cudzoziemców. W liście z 21 maja poprosił o ocenę sytuacji zagranicznych studentów pod kątem zagrożeń, jakie wiążą się ze „wzrastającą falą nienawiści motywowanej pochodzeniem narodowym, etnicznym czy rasowym oraz z działalnością skrajnie nacjonalistycznych środowisk”. Rzecznik praw obywatelskich przypomniał wydarzenia z 16 kwietnia. W Białymstoku członkowie ONR świętowali 82-lecie. Na ulicach skandowali m.in.: „Żadnych wojen za Izrael”, „Precz z Unią Europejską” czy „Wielka Polska katolicka”. – Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i Polaków! – mówił z kolei w katedrze ks. Jacek Międlar. Za mszę, podczas której wygłosił pełne ksenofobicznych haseł kazanie, później przeprosiła kuria, a duchowny został przez swoje zgromadzenie ukarany całkowitym zakazem jakichkolwiek występów publicznych.

Przed tą manifestacją władze Politechniki Białostockiej stanowczo zaleciły zagranicznym studentom, by w trakcie marszu ONR nie opuszczali swoich pokojów. Bodnar przypomniał, że w tym czasie do rasistowskich napaści na cudzoziemców studiujących w Polsce doszło w Rzeszowie i Bydgoszczy. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich wydarzenia te „budzą uzasadniony lęk, nie służą wizerunkowi Polski i mają negatywny wpływ na atrakcyjność polskich uczelni za granicą”.

„Oczywiście potępiam wszelkie akty rasizmu czy ksenofobii, ale nie sądzę, aby wymiar tego zjawiska w Polsce tłumaczył aż tak dramatyczny charakter oświadczenia RPO” – odpowiada rzecznikowi praw obywatelskich Adamowi Bodnarowi szef resortu nauki Jarosław Gowin.

Więcej w Wyborczej.