Na portalu Powiatu Kamieńskiego – ikamien.pl – pojawił się artykuł komentujący list, w którym czytelnik skarży się na żebrzących Romów. Jak do listu odniosła się redakcja?

fot. Pracownia Duży Pokój

Romowie żebrzą przy Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach. „Chodzą po Promenadzie i niby grają na instrumencie, ale przy tym zaczepiają turystów, odczuwa się wtedy niemały dyskomfort” – pisze „czytelnik”. Na Romów narzekają także pracownicy mieszczących się przy promenadzie restauracji. Zaniepokojeni dziennikarze portalu zwracają się w tej sprawie do urzędników, na co otrzymują odpowiedź, że w lecie tego roku władze miasta interweniowały w kilku przypadkach żebrania, przy czym wszystkie interwencje dotyczyły osób z polskim obywatelstwem. Informacja pojawia się w tym krótkim artykule dwa razy, pośrednio kierując uwagę czytelnika na fakt, że z „natarczywymi Romami” nic się nie robi (za to z żebrzącymi Polakami tak).

Nasuwają się pytania: jaka była motywacja i intencja autorów tego tekstu? Dlaczego nie przeprowadzili wnikliwszego i bardziej bezstronnego wywiadu? Nie pokusili się o bardziej wyważony, rozbudowany komentarz, a może nawet zasugerowali jakieś rozwiązanie? Przy obecnej formie artykułu odnosi się wrażenie, że celem dziennikarzy było  podsycenie wrogości do Romów, i tak już nierzadko wyrażanej na forach internetowych, w dodatku z często towarzyszącym jej poglądem, że „zaślepiona poprawnością polityczną” władza obraca się przeciwko Polakom, a mniejszości traktuje ulgowo.

Dlaczego niektórzy dziennikarze zaczęli dorównywać poziomem autorom anonimowych komentarzy w internecie? Dlaczego coraz rzadziej chcemy pamiętać o odpowiedzialności, jaka wiąże się z potęgą słowa, głównego narzędzia pracy dziennikarza? I o tych może brzmiących banalnie, ale szczerych i trafnych słowach Ryszarda Kapuścińskiego, że dobry dziennikarz powinien być najpierw dobrym i otwartym człowiekiem?