Stowarzyszenie „Akceptacja” wystosowało list do prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, premiera i rzecznika praw obywatelskich, w którym apeluje o przyjęcie wyraźnego stanowiska w kwestii dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Rodzice i przyjaciele osób LGBT chcą m.in., żeby mniejszości seksualne miały zapewnioną ochronę prawną tak samo jak mniejszości etniczne i religijne. W 2012 roku poselski projekt w tej sprawie został negatywnie zaopiniowany przez rząd.
Impulsem do napisania listu były motywowane nienawiścią do osób nieheteroseksualnych niedawne wydarzenia w Warszawie – wrzucenie granatów dymnych do lokalu Krytyki Politycznej, a kilka dni później groźby o podłożeniu bomby w lokalu KPH. KPH już apelowała do władz o potępienie tych incydentów, ale nie doczekała się reakcji żadnego z ministrów, choć, jak przypomina „Gazeta”, „wszyscy należą do Rady ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji.” Zareagowała tylko pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, aktywnie działająca na rzecz walki z dyskryminacją.
„Zarówno my, rodzice jak i nasze nieheteroseksualne dzieci jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami RP, sumiennie wywiązujemy się z naszych obywatelskich powinności. Zatem oczekujemy, że państwo polskie będzie chroniło wszystkich obywateli, w tym również osoby LGBT” – napisali autorzy listu.

Cały tekst.