Robert Bąkiewicz, działacz związany z kręgami prawicowymi oraz organizator warszawskiego Marszu Niepodległości, planuje uruchomić stację telewizyjną. Będzie się nazywała tak samo, jak uruchomiony już przez Bąkiewicza kanał internetowy — Media Narodowe. Stacja ma być przeznaczona dla odbiorców „na prawo od PiS” — podaje portal Wirtualnemedia.pl.

Kanał Roberta Bąkiewicza miałby ruszyć 11 listopada, gdy odbywa się Marsz Niepodległości. Początkowo byłby dostępny tylko w sieciach kablowych. „Telewizja Media Narodowe to nowy kanał publicystyczny, gdzie gros programu zajmą wywiady, ale znajdą się w nim także dotąd niepublikowane dokumenty, programy, czy transmisja tradycyjnej Mszy Świętej” — mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Barełkowski, który odpowiada za sformatowanie stacji i jej dystrybucję. Barełkowski ma telewizyjne doświadczenie — to współtwórca m.in. kierowanej przez Tomasza Sakiewicza Telewizji Republika oraz kanału wPolsce.pl, związanego z braćmi Karnowskimi.

Telewizja Bąkiewicza ma powstać na podstawie infrastruktury jego kanału internetowego, Media Narodowe, dostępnego na YouTube od 2007 r. Zespół ma liczyć 25 osób, czyli do aktualnego zespołu MN dołączy kilkanaście nowych osób. Barełkowski twierdzi, że telewizja będzie się starała wejść także na platformy satelitarne. Realizacja takich planów kosztuje — pierwszy rok emisji Mediów Narodowych ma kosztować aż milion zł. Barełkowski przekonuje, że środkami wesprą projekt sympatycy Marszu Niepodległości. „Zamierzamy starać się o różne dotacje, w tym publiczne” — mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.

Na co Media Narodowe przeznaczyłyby publiczne dotacje? Barełkowski zapowiada wprowadzenie oferty programowej, jakiej w Polsce jeszcze nie było. Przyznaje, że te programy prawicowe, które już działają w Polsce… „powielają komunikat telewizji publicznej”. I dodaje: „Zamierzamy otworzyć się na środowiska prawicowe i konserwatywne w publicystycznym dialogu z innymi opiniami, obecnymi w polskiej przestrzeni medialnej. Mamy w zanadrzu kilka asów programowych, które mocno uderzą w przewidywalny pejzaż telewizyjny naszego kraju”.

Więcej na onet.pl