Pełny skład Izby Cywilnej z udziałem neosędziów odszedł od orzecznictwa SN w sprawach o uzgodnienie płci i uznał, że osoby transpłciowe nie muszą pozywać swoich rodziców. Paradoksalnie uchwała zapadła po pytaniu skierowanym do SN przez Zbigniewa Ziobrę.

„Sąd Najwyższy wydał przełomowy wyrok: osoby transpłciowe nie muszą już pozywać własnych rodziców, bo sprawy dotyczące uzgodnienia płci mają odbywać się drogą nieprocesową!” – skomentowało uchwałę stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza. „Tego chyba nikt się nie spodziewał, bo sprawa trafiła do Sądu Najwyższego na wniosek byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry” – dodało stowarzyszenie. 

„Dziękuję pan Ziobro” – napisała o uchwale transpłciowa aktywistka Maja Heban. „Czy Zbigniew Ziobro przez przypadek osiągnął właśnie więcej dla osób LGBT niż cała uśmiechnięta KOalicja od początku swoich rządów?” – zastanawiają się osoby, śledzące Miłość Nie Wyklucza w serwisie X. 

Uchwała pełnego składu Izby Cywilnej zapadła w odpowiedzi na pytanie prawne dotyczące procedury uzgodnienia płci. Procedura ta pozwala na zmianę oznaczenia płci w dokumentach osoby transpłciowej tak, aby były zgodne z płcią odczuwaną. Polskie prawo nie reguluje tej procedury. Lukę w prawie wypełniło orzecznictwo sądów. Zgodnie z utartą linią orzeczniczą SN do uzgodnienia płci konieczne było pozwanie własnych rodziców, po którym sąd mógł ustalić, że płeć przypisana przy urodzeniu była błędna.

Pytanie prawne w tej sprawie zadał SN w 2022 r. ówczesny prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

– Czy osoby transpłciowe powinny pozywać nie tylko swoich rodziców, ale także małżonka i dzieci, jeśli je posiadają? – pytał Ziobro, oczekując od SN odpowiedzi twierdzącej. 

Według organizacji LGBT+ jego celem było utrudnienie procedury uzgodnienia płci. Do podobnych wniosków doszedł nowy prokurator generalny Adam Bodnar, który w 2024 r. wycofał wniosek Ziobry. Izba Cywilna uznała jednak to cofnięcie wniosku za niedopuszczalne, a we wtorek w nieoczekiwany sposób odpowiedziała na pytanie Ziobry. 

Więcej w Wyborczej