-Chciałbym dodać, że to, co widzieliśmy jako pasażerowie, było niesamowitym przejawem agresji. Proszę mówić o takich sytuacjach, że jednak bandyci nie są zupełnie bezkarni, że sprawca został złapany. Dziękuję kierowcy autobusu, który potrafił się zachować i nie zignorował tego wydarzenia – napisał do redakcji Gazety świadek brutalnego pobicia, do którego doszło 6 marca w autobusie komunikacji miejskiej w Warszawie.
Brutalnie pobity został mężczyzna w wieku około 55 lat zaatakowany przez młodego mężczyznę.
Na zaistniałą sytuacje zareagowali pasażerowie autobusu, choć napastnik osobom, które zwracały mu uwagę groził pobiciem. Wszyscy wspólnie starali się pomóc zaatakowanemu mężczyźnie, ktoś wezwał policję. Kierowca autobusu  nie zatrzymał się na przystanku w celu utrudnienia ucieczki sprawcy. Po kilku minutach pojawiła się policja, która  zabrała sprawcę i wezwała karetkę.
Należy dodać, że młody napastnik zaatakował drugiego mężczyznę bez powodu, nagle zaczął go bić pięścią po twarzy. Wspólne działanie pasażerów, którzy nie pozostali bierni wobec zaistniałej sytuacji, przyniosło pozytywny skutek. Udzielono pomocy poszkodowanemu mężczyźnie a napastnik został zatrzymany.

Więcej w artykule:
Brutalnie pobicie w miejskim autobusie na Ursynowie