Specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka migrantów przedstawił wnioski z wizyty w Polsce i na Białorusi. Ekspert pochwalił pomoc uchodźcom z Ukrainy, ale potępił tzw. push-backi na granicy polsko-białoruskiej.

Felipe González Morales, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka migrantów, przybył do Polski i na Białoruś z oficjalną wizytą w połowie lipca br. Wizyta na Białorusi dotyczyła sytuacji na granicy wyżej wymienionych krajów.

Przedstawiciel Rady Praw Człowieka ONZ w swoim oświadczeniu podkreślił, że w Polsce spotkał się z członkami polskiego rządu oraz burmistrzami miast, w których znajdują się ośrodki dla uchodźców. Ekspert rozmawiał również z samymi uchodźcami.

Strona białoruska również chętnie współpracowała na szczeblu rządowym, jednak nie zezwoliła na kontaktowanie się z osobami przebywającymi na granicy.

Przedstawiciel ONZ odniósł się do postawy polskiego rządu po wybuchu wojny w Ukrainie. Polska zezwoliła imigrantom z tego kraju na wjazd na teren Polski, dając im dostęp do bezpłatnej opieki medycznej i podstawowych świadczeń.

Pomagali także sami obywatele, którzy bezpłatnie oferowali noclegi i wyżywienie. Obecnie według szacunków wysłannika ONZ w Polsce może przebywać nawet 2 mln Ukraińców, którzy uciekli przed wojną.

Polski rząd po ataku Rosji na Ukrainę ściśle współpracował ze Strażą Graniczną, otwierając swoje granice dla obywateli Ukrainy.

Przyjęto również ustawę legalizującą pobyt imigrantów w kraju, która weszła w życie 12 marca br. i nie jest powiązana z postepowaniem w sprawie nadania statusu uchodźcy. Dlatego obywatele Ukrainny nie mogą być w ten sposób klasyfikowani. Nie składali oni wniosków o azyl, które muszą być pozytywnie rozpatrzone, by nadać im status imigranta przymusowego.

Procedura zaproponowana przez Polskę, w przeciwieństwie do procedury nadania statusu uchodźcy, nie obliguje państwa polskiego do zapewnienia lokum mieszkalnego. Okres ochronny Ukraińców na ternie Polski wynosi 18 miesięcy. Państwo powoli wycofuje poszczególne udogodnienia, np. bezpłatne bilety komunikacji miejskiej.

Morales podkreślił, że pomoc osobom z Ukrainy odbywa się w dużej mierze dzięki hojności indywidualnych osób. Trudno ocenić stabilność takiego rozwiązania, zwłaszcza w kontekście wysokiej inflacji oraz wzrastających cen za ogrzewanie i prąd.

„Należy opracować realistyczne plany realizacji zapewnień polskiego rządu wobec osób z Ukrainy”, powiedział ekspert. „Polska powinna określić, jaka pomoc jest potrzebna ze strony społeczności międzynarodowej”, zaznaczył González Morales.

Więcej na euractiv.pl