Historyk sztuki prof. Jacek Kowalski przekonywał, że homoseksualizm to „dewiacja”. Na początku czerwca poznańscy radni nie zgodzili się na to, żeby Kowalski dostał tytuł Zasłużonego dla Miasta Poznania. PiS był wściekły i zapowiedział, że zadba o to, by Kowalskiego inaczej docenić.

Takiego zamieszania związanego z przyznawaniem przez Radę Miasta Poznania prestiżowego tytułu Zasłużonego dla Miasta Poznania jeszcze nie było.

Najpierw radni Poznania zdecydowali, że historyk sztuki prof. Jacek Kowalski dostanie tytuł Zasłużonego dla Miasta Poznania . Porozumiały się w tej sprawie kluby PiS, Koalicji Obywatelskiej i Wspólnego Poznania. W uzasadnieniu uchwały, pod którą podpisał się przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz (KO), nie było jednak słowa o kontrowersyjnych wypowiedziach Kowalskiego, członka Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, naukowej przybudówki PiS.

Tymczasem prof. Jacek Kowalski na swoim blogu pisał, że „homoseksualizm jest dewiacją” i „przypadłością”, a „w świetle nauki chrześcijańskiej akt homoseksualny jest grzechem”. Przekonywał też, że „grupa ludzi hałaśliwych została opętana ideą uczynienia z dewiacji swojego sztandaru”. Marsz Równości nazwał „marszem deprawacyjnym”.

Po tym, jak prof. Kowalski nie dostał tytułu Zasłużonego dla Miasta Poznania, wiceszef MSZ i poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk ostro skrytykował radnych KO. Stwierdził, że zostali „sterroryzowani i stłamszeni przez lewackich radykałów”. Poseł zapowiedział wtedy, że prof. Kowalski „zostanie doceniony odpowiedniej rangi wyróżnieniem”.

Rzeczywiście, tak się stało. W czwartek w urzędzie wojewódzkim w Poznaniu prezydencki minister Andrzej Dera wręczył prof. Jackowi Kowalskiemu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Poinformowała o tym oficjalnie Kancelaria Prezydenta RP. Odznaczenie przyznano „za wybitne zasługi w pracy naukowo-badawczej, za upowszechnianie polskiej kultury i historii sztuki i za aktywność społeczną”.

Więcej w Wyborczej