Mieszkańcy Bierkowa i innych miejscowości gminy Słupsk nie chcą przyłączenia wsi do miasta. Dali temu wyraz podczas spotkania z władzami gminy. Było to już piąte i ostatnie takie spotkanie konsultacyjne. Nie brakowało emocji, strachu i argumentów przeciw przyłączeniu sołectw do Słupska – poinformowała TV Słupsk na swojej stronie internetowej.

Bardzo emocjonalne wystąpienie miała Aldona Szostakiewicz, radna powiatu słupskiego i członkini ochotniczej straży pożarnej. Radna pokazała mieszkańcom grafikę, na której widać ramiona dwóch osób w uścisku. Jedno z nich jest podpisane „gmina”, a na drugim jest napisane „miasto”. Napis „Mocny Słupsk” widnieje na tle ściśniętych dłoni. Grafika ma służyć promocji inicjatywy włączenia Bierkowa do Słupska. Dla radnej ma ona jednak wydźwięk rasistowski. Mówiąc o tym, radna sama jednak użyła słów potocznie uważanych za rasistowskie.

Widać ręce splecione. Miasto silne, a zobaczcie, jak nas potraktowali? Gmina jako czarnuchy, dosłownie czarny lud. Czy to nie jest rasizm? – powiedziała radna i zapytała: – Oni chcą nas do siebie? Jak można nas tak porównywać? A w ogóle jak można tak porównywać na temat czarnuchów? Nie można tak. Nie można być rasistą.

Pod filmem na YouTubie pojawiło się wiele komentarzy. Większość autorów jest oburzona albo co najmniej zniesmaczona.

„I jeszcze ludzie jej klaszczą…” – skomentował gemmeix.

„Co to za pani i kto w ogóle jej pozwolił tam wystąpić? Przecież nie rozumie nawet głupiego obrazka z internetu, co dopiero rasizmu” – napisał Janusz.

„Po 30 latach demokracji w tym kraju, w XXI w., w rozkwicie cywilizacji cyfrowej, na posiedzeniu jakiejś rady samorządowej kobita nie wie, czym jest rasizm!” – podsumował robsonrnr.

Więcej w Wyborczej