Piotr Jacoń na gali Medalu Wolności Słowa zaapelował do opozycji: Apeluję do was o to, żebyście w tej kampanii mieli ze sobą takie zmiany w prawie, które zapewnią w tym kraju możliwość małżeństw jednopłciowych. Bo takie małżeństwa są w Polsce, ale państwo ich nie dostrzega. I żeby takie pary mogły legalnie adoptować dzieci. O to was proszę.

W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku wręczono we wtorek Medale Wolności Słowa. W kategorii instytucja nagrodzono sędziego Igora Tuleyę, w kategorii media medal otrzymał dziennikarz Piotr Jacoń, a w kategorii obywatel/obywatelka laureatką została Katarzyna Wappa.

Wszyscy laureaci i laureatka wygłosili krótkie mowy.

Najbardziej przejmująca należała do dziennikarza Piotra Jaconia.

– Niemal siedem lat temu osoby transpłciowe w Polsce i ich rodziny straciły możliwość godnego życia w państwie, w którym płacą podatki. Bo niemal dokładnie siedem lat temu koalicja PO i PSL na końcu swojej kadencji przyjęła ustawę o ustaleniu płci – przypomniał Piotr Jacoń w przejmującym przemówieniu. – Zaraz potem ta ustawa trafiła do nowego prezydenta, Andrzeja Dudy. Była pierwszą, którą on zawetował. Ale ta ustawa, to weto prezydenckie, wróciło do tego samego sejmu, w którym koalicja PO-PSL miały większość. Były tam także Lewica i Ruch Palikota. Ta rządowa większość nie tylko nie zrobiła nic, żeby tamto prezydenckie weto odrzucić, ale zrobiła także wszystko, żeby wniosku o odrzucenie tego weta w ogóle na sali plenarnej nie głosować. Więc nie głosowano.Piotr Jacoń zaapelował do wszystkich partii opozycyjnych, które „mają plan, żeby naprawiać Polskę po rządach PiS”: – Pamiętajcie, że macie do naprawienia parę rzeczy, także po sobie. Jedną z tych rzeczy jest ustawa o ustaleniu płci – mówił dalej Piotr Jacoń. – Mniej jako dziennikarz, mniej jako człowiek, który ma Medal Wolności Słowa, ale najbardziej jako ojciec i obywatel tego kraju oczekuję od was, że w tych najbliższych wyborach pójdziecie z tą ustawą do Sejmu i obiecacie takim rodzinom jak my, że będzie to jedna z pierwszych ustaw, którą uchwalicie. Powiecie, że są ważniejsze rzeczy – bo jest inflacja i węgiel. Rodziny osób transpłciowych też martwią się o inflację i o to, że trzeba będzie kupić węgiel. Ale martwią się też o wiele innych rzeczy, o które martwić by się nie musiały, gdyby ta ustawa została przyjęta.

Więcej w Wyborczej