Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie “publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej” przez byłego księdza Jacka Międlara. W swoim felietonie były duchowny określał Żydów mianem “kąkola” oraz wezwał swoich czytelników “do żniw”. Prokurator Hanna Stachowicz uznała, że w tym przypadku “brak [jest] znamion czynu zabronionego”. Były ksiądz w lipcu na swojej stronie opublikował felieton, w którym wzywa Żydów do “przeproszenia za antypolonizm” i wyjazdu z Polski.

Międlar skrytykował artykuł opublikowany na portalu Jewish.pl, dotyczący rocznicy zbrodni w Jedwabnem. Autorka tego tekstu, Katarzyna Markusz, napisała m.in. “Sprawcami zbrodni w Jedwabnem byli Polacy, mieszkańcy tej miejscowości, sąsiedzi. Zwykli ludzie, którzy wykorzystali niezwykłe czasy. Żydzi u Polaków szukali schronienia, a znaleźli śmierć”.

W sierpniu do prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym jedno skierowane przez Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobi Otwarta Rzeczpospolita. Decyzją z 19 września prokurator Hanna Stachowicz odmówiła wszczęcia dochodzenia. Otwarta Rzeczpospolita, w momencie dostarczenia odpisu decyzji, odwoła się od niej.

Więcej w serwisie jewish.pl