Marzena D., wysoko postawiona działaczka Narodowego Odrodzenia Polski, która niedawno gościła w Sejmie, odpowie za antysemicki ryk na Starym Rynku w Poznaniu.
– Wyrażają swoje poglądy. My tego nie oceniamy – powiedział policjant, który 18 sierpnia 2014 roku zabezpieczał zgromadzenie przy poznańskim ratuszu. Stanął tu ogrodowy namiot z banerem Narodowego Odrodzenia Polski i krzyżem celtyckim – symbolem dominacji białej rasy. Z przenośnego głośnika niosła się antysemicka piosenka „Sanhedryn” neonazistowskiego zespołu Honor.
Zwróciła na to uwagę jedna z mieszkanek Poznania, ale policjanci nawet nie wysiedli z radiowozu, mimo że reagowanie na łamanie prawa jest ich obowiązkiem.
Oceny „wyrażania poglądów” podjął się dopiero prokurator Michał Strzelecki. I potwierdził to, o czym pisaliśmy w „Wyborczej” – publiczne odtwarzanie antysemickiej piosenki jest przestępstwem. Odpowie za to organizatorka zgromadzenia Marzena D.
„Publicznie nawoływała do nienawiści do Żydów na tle różnic narodowościowych i jednocześnie publicznie znieważała Żydów z powodu ich przynależności narodowej” – pisze prokurator w zarzucie postawionym Marzenie D.
I dodaje: „Spowodowała odtworzenie i nagłośnienie podczas tego zgromadzenia publicznego piosenki, której tekst zawiera obelgi wobec Żydów, przedstawia ich jako wrogów Polaków i przypisuje najgorsze intencje”.
Z głośnika na Starym Rynku niosły się słowa: „Człowieku prosty, nieświadomy swoich krzywd, codziennie gnący kark przed żydokomuny śmierdzącym spiskiem, we własnym kraju sam nędzarzem staniesz się, gdy liberalny trąd na miazgę twą rozgniecie przyszłość”.
Refren piosenki: „Sanhedryn zła, co prawem żydowskiej hieny pluje ci w twarz. Bez więzień i krat na łańcuchu demokracji. Ratuj ten kraj. O twoje i moje życie toczy się gra”.
Fani neonazistowskiej muzyki spotykali się dotąd na zamkniętych koncertach. Organizowano je potajemnie w obawie przed zarzutami propagowania nazizmu i nienawiści na tle rasowym. Marzena D. odtwarzała tę muzykę na Starym Rynku, który szczególnie latem jest mekką turystów odwiedzających Poznań. Antysemicki ryk niósł się w niedzielne popołudnie, gdy turyści i mieszkańcy siedzieli tuż obok w ogródkach restauracyjnych.
Na namiocie na Starym Rynku była również grafika z rysunkiem hulajnogi oraz homofobicznym hasłem „Polska bez pedałów”. Marzena D. za to nie odpowie, bo nawoływanie do nienawiści z powodu orientacji seksualnej nie jest w Polsce przestępstwem.
Więcej w Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?