Wśrodę 4 września rano policja weszła do domu Roberta Bąkiewicza. „Robią Rewizję” – poinformował nacjonalista. Przeszukanie zleciła Prokuratura Okręgowa na Pradze w Warszawie.
„Policja weszła do mnie do domu i robią rewizję” – w środę przed godz. 8 rano taki komunikat pojawił się na platformie X, prowadzonej przez Roberta Bąkiewicza.
Wyborcza dowiedziała się, że przeszukanie lidera Marszu Niepodległości zleciła Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga. – To wznowione śledztwo, które dotyczy gróźb karalnych oraz haseł, które były wykrzykiwane przez uczestników i organizatorów Marszu Niepodległości, który odbywał się 11 listopada 2018 w Warszawie – mówi Norbert Wolińskim, rzecznik prokuratury na warszawskiej Pradze.
Przeszukanie zostało wykonane w ramach śledztwa. – W toku postępowania ujawniono nagranie, na którym jeden z uczestników marszu kieruje groźbę karalną wobec innych osób. Zachowania tej osoby wskazują, na to, że należała ona do straży marszu niepodległości. Wizerunek tej osoby okazano świadkom i przewodniczącemu organizacji, jednak oni zeznali, że nie rozpoznają sprawcy. Nie udostępniono nam listy członków straży marszu. Zeznano, że stowarzyszenie nie gromadziło danych na temat członków straży – tłumaczy prokurator.
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?