Oświadczenie, przyjęte w piątek wieczorem, zostało wydane przez Konferencję Przewodniczących Parlamentu, w skład której wchodzą liderzy różnych grup politycznych ciała ustawodawczego, a także przewodnicząca Parlamentu Roberta Metsola.

„My, liderzy grup politycznych Parlamentu Europejskiego, zdecydowanie potępiamy ostatnią otwarcie rasistowską deklarację premiera Orbana o tym, że nie chcemy być 'narodami mieszanej rasy'” — czytamy w oświadczeniu. Orban zszokował europejskich przywódców w ostatni weekend, kiedy oświadczył, że kraje „nie są już narodami”, jeśli mieszają się ze sobą różne rasy. We wtorek jedna z wieloletnich doradczyń premiera, Zsuzsa Hegedüs, odeszłą z pracy z powodu jego wypowiedzi.

„W naszych społeczeństwach nie ma miejsca na rasizm, dyskryminację i mowę nienawiści” — napisano w oświadczeniu Parlamentu. „Wzywamy do podjęcia dalszych działań przez rządy państw UE i na poziomie UE, w tym przeciwko rosnącej normalizacji rasizmu i ksenofobii”.

Do tej pory jednak władza wykonawcza UE, Komisja Europejska, nie wypowiedziała się na ten temat i odmówiła bezpośredniego komentarza. Komisja rzadko komentuje polityczne wypowiedzi przywódców UE i nie ma zbyt wielu mechanizmów, które pozwoliłyby jej zakwestionować retorykę.

Liderzy Parlamentu stwierdzili jednak, że wypowiedzi Orbána w rzeczywistości naruszają zapisy traktatów założycielskich UE dotyczące rasizmu i dyskryminacji. W oświadczeniu wezwali więc UE do „pełnego wykorzystania dostępnych narzędzi w celu przeciwdziałania naruszeniom wartości zapisanych w artykule 2”.

W szczególności przywódcy wezwali Komisję do dalszego wstrzymywania wypłaty środków na walkę z pandemią na Węgrzech. Pieniądze te są obecnie wstrzymane z powodu odrębnych obaw UE dotyczących korupcji na Węgrzech. Wniosek nie jest jednak wiążący. „W naszych społeczeństwach nie ma miejsca na takie niedopuszczalne wypowiedzi, które w oczywisty sposób naruszają nasze wartości, zapisane również w traktatach UE” — oświadczyli przywódcy.

W swoim przemówieniu Orban stwierdził, że migracja podzieliła Zachód, argumentując, że kraje, w których mieszają się Europejczycy i ludzie spoza Europy, „nie są już narodami: są niczym więcej niż zlepkiem narodów”. Te deklaracje wywołały gniew w całej Europie. Minister spraw zagranicznych Rumunii Bogdan Aurescu nazwał te wypowiedzi „nie do przyjęcia”. Były premier Węgier i lider opozycji Ferenc Gyurcsany nazwał Orbana „tragedią”.

Źródło: onet.pl