Około stu manifestantów ubranych na czarno przeszło w sobotę po południu przez centrum Gdańska. Niektórzy z demonstrujących mieli zasłonięte twarze. Pochód rozpoczął się pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku a zakończył na ulicy Długiej, przy Ratuszu Głównego Miasta. Marsz zorganizowano z okazji rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego. W ubiegłym roku główne obchody powstania organizacji odbyły się w Warszawie, dwa lata temu – w Białymstoku. Manifestujący w Gdańsku krzyczeli: „Młodzi, aktywni, radykalni”, „Śmierć wrogom ojczyzny”, „Wiara, walka, nacjonalizm, uderz, uderz w kapitalizm”, „Wielką Polskę wywalczymy, świętą wiarę obronimy” oraz „Od Pomorza aż do Śląska naszym celem wielka Polska”.

– Polska musi pozostać jednolita kulturowo i homogeniczna etnicznie. Będziemy bronić naszych granic przed imigrantami – mówił podczas zjazdu były przewodniczący ONR Artur Zienkiewicz. Marszowi przyglądało się wiele osób, turystów i gdańszczan. – Ten pochód przypomina mi triumfalny przyjazd do Gdańska Hitlera w 1939 roku – komentowała pani Anna z Gdańska. – Przystanęłam, żeby zobaczyć ten marsz, ale czuję się przerażona.

Więcej w Wyborczej