Na zgłoszenie Fundacji Klamra dotyczące propagowania faszyzmu Pełnomocnik Komendanta Głównego Policji ds. Ochrony Praw Człowieka odpowiedział: „Motyw działania sprawcy wygląda na atawistyczny, a nie ideologiczny”.W GW pojawił się artykuł Ewy Furtak na temat sprawy żywieckiego muralu z Markiem Edelmanem, który został pomazany przez neonazistów. Fundacja Klamra i Otwarta Rzeczpospolita zgłosiły sprawę do prokuratury. Współprezes Klamry Dariusz Paczkowski napisał również prośbę o wsparcie do Krzysztofa Laszkiewicza, pełnomocnika komendanta głównego policji ds. ochrony praw człowieka. Odpowiedź, jaką otrzymał, brzmiała: „Motyw działania sprawcy wygląda na atawistyczny, a nie ideologiczny, zatem sprawca zapewne nawet nie wie, czym był faszyzm i znaczenie tych symboli w kontekście np. Holokaustu.”

Takie spojrzenie na sprawę dziwi tym bardziej, że autor komentarza jest redaktorem podręcznika antydyskryminacyjnego dla policjantów, w którym – jak przytoczono i w artykule z Gazety, i na stronie Fundacji Klamra – czytamy: „Wydźwięk tego typu napisów i symboli ma wyjątkowo wysoką szkodliwość społeczną. Budzi bowiem negatywne emocje, które prowadzą do eksalacji wzajemnych uprzedzeń. Może to prowadzić do najpoważniejszych przestępstw, takich jak pobicia, napady, a nawet zabójstwa”.

W rozmowie z dziennikarką Krzysztof Laszkiewicz poprawił się i przyznał, że sformułowanie „a nie ideologiczny” mogło być niefortunne.

Paula Sawicka, prezeska Otwartej Rzeczpospolitej, uważa, że „takie zdarzenia należy nazywać po imieniu. Wtedy nie ma żadnych niejasności. Świetnie, że pan Łaszkiewicz ma odwagę przyznać, że użyte przez niego sformułowanie mogło zabrzmieć niefortunnie. Tym to ważniejsze, że akurat z jego osobą aktywiści organizacji działających na rzecz tolerancji wiążą spore nadzieje. Liczą na to, że dzięki niemu uda się wyczulić policję na niektóre rzeczy”.

Z Dariuszem Paczkowskim skontaktował się szef Powiatowej Komendy Policji w Żywcu z prośbą o spotkanie.

Na podstawie artykułu z bielskiego wydania Gazety Wyborczej