Na piątkowym posiedzeniu Sejmu (24 stycznia) odrzucone zostały trzy projekty ustaw o związkach partnerskich. Przed głosowaniem ws. związków partnerskich Jarosław Gowin oświadczył „W ocenie ministra sprawiedliwości wszystkie trzy projekty są sprzeczne z art. 18 konstytucji”. W ostateczności odrzucono wnioski. Wysunięcie argumentów konstytucyjnych, na wstępie już wykluczyło dopuszczalność ustaw bez względu na ich przydatność, poprawność czy zgodność z publiczną moralnością. Jednak w toku prac nad ustawami możliwe jest właśnie wyeliminowanie usterek o charakterze konstytucyjnym. Eksperci przyglądający się tej sprawie podkreślają, że związki partnerskie nie są niezgodne z konstytucją, która nie odrzuca innych związków niż małżeństwo.
W wywiadzie dla „Krytyki Politycznej” prof. Ewa Łętowska podkreśliła, że słowa Jarosława Gowina „To był argument czysto retoryczny, wypowiedziany w ogniu walki politycznej, z punktu widzenia czysto eksperckiego nie mający żadnej wartości. A to z paru powodów. Po pierwsze, nie ma zakazu kierowania do pracy w komisjach sejmowych projektów ustaw nawet jawnie niekonstytucyjnych. Podkreślam „nawet jawnie niekonstytucyjnych”, bo tego kryterium odrzucone projekty ustaw o związkach partnerskich w żadnym sensie nie spełniają. Nawet jednak nad jawnie niekonstytucyjnymi projektami ustaw proceduje się w komisjach sejmowych właśnie po to, aby ich wady prawne usunąć. Do tego m.in. służy proces legislacyjny w parlamencie”.
Jednak bardziej napawający lekiem jest przebieg samej debaty dotyczącej związków partnerskich. Sala sejmowa stałą się miejscem, gdzie zabrakło merytorycznych argumentów a ich miejsce zajęły osobiste, wrogie opinie o osobach LGBT. Język używany przez część posłów był bardzo homofoniczny i pełen słów nienawiści. W wypowiedziach można było zaobserwować przejawy braku wiedzy i operowania utartymi wyobrażeniami, stereotypami dotyczącymi osób LGBT. I tak zamiast rzeczowej rozmowy, mającej rozwiązać jedną z istotnych kwestii jaką są związki partnerskie, powstała  awantura.
W związku z zaistniałą sytuacją wokół ustaw o związkach partnerskich Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita wydało oświadczenie.

Zarząd Stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita” wyraża oburzenie wobec bezprecedensowej manifestacji homofobii, wrogości, uprzedzeń i  ignorancji części posłów na Sejm RP, jakiej zamiast rzeczowej debaty dali wyraz podczas zeszłotygodniowych obrad nad przyjęciem do dalszych prac parlamentarnych projektów ustaw dotyczących związków partnerskich. Szczególnie oburza nas wysoce naganna, stanowiąca przejaw mowy nienawiści, a powielana przez media, wypowiedź posłanki Krystyny Pawłowicz o osobach transpłciowych. Apelujemy jednocześnie o jak najszybszy powrót do prac nad przyjęciem regulacji prawnych o związkach partnerskich, które przyczynią się do zakończenia oczywistej, sprzecznej z europejskim prawem dyskryminacji, jakiej doświadczają obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.

Więcej w artykułach:
Wojciech Sadurski: Związki partnerskie i Konstytucja: sejmowe samo-ubezwłasnowolnienie
Łętowska: Gowin dokonał prymitywnej instrumentalizacji prawa
Sąd Najwyższy: Konstytucja preferuje związki heteroseksualne
Związki partnerskie w Polsce? Polacy nie lubią homoseksualistów – trzeba było zacząć od praw dla par heteroseksualnych