Odbywające się w całej Polsce protesty przeciw proponowanym przez PiS reformom sądownictwa wywołują wiele emocji. W mocnych słowach o demonstrantach wypowiadali się m.in. Jarosław Zieliński i Krystyna Pawłowicz. Tym razem kontrowersję wywołał wpis adiunkta z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Dyskusja w sprawie weta prezydenta odbyła się na profilu „Racjonalna Polska” na Facebooku. Autor postu podpisał zdjęcie prezydenta słowami: „Podczas, gdy w całym kraju trwają demonstracje, podczas, gdy ludzie, Naród protestuje pod Pałacem Prezydenckim, gość pełniący funkcję prezydenta Polski wyjeżdża do letniej rezydencji na Hel”.

Wpis skomentował Artur Górak, dr hab z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. „Co za bzdury!” – napisał. Na pytanie innego internauty, czemu prezydent nie wyszedł do ludu, Górak odpisał: Jakiego ludu? Ja bym kazał strzelać do tego bydła”.

Uczelnia szybko zareagowała na słowa doktora.

„Władze rektorskie UMCS z ubolewaniem przyjęły informację o incydencie z udziałem dra hab. Artura Góraka. 

Nauczyciel akademicki jest zawodem zaufania publicznego. Osoby wykonujące ten zawód powinny przywiązywać szczególną wagę do swojego postępowania nie tylko w czasie wykonywania obowiązków służbowych, ale także w życiu prywatnym. Sformułowania użyte na portalach społecznościowych przez Pana Artura Góraka stanowią wyłącznie jego prywatną wypowiedź i nie licują z wykonywanym zawodem nauczyciela akademickiego. 

Rażące przekroczenie granicy wolności słowa w tych wypowiedziach godzi także w obraz Uniwersytetu, jako miejsca debaty naukowej, wymiany poglądów z poszanowaniem każdej ze stron, a także kształcenia studentów zgodnie z ideałami humanizmu, tolerancji oraz poszanowania praw i godności człowieka. 

Pan dr hab. Artur Górak zostanie poproszony o niezwłoczne złożenie wyjaśnień, od których uzależnione będą dalsze kroki ze strony władz Uniwersytetu”.

Informacja w Rzeczpospolitej
Informacja w tygodniku Wprost