Specjalną wystawę na 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim szykuje Muzeum Polin. Choć na jej przygotowanie ma jeszcze prawie dwa lata, już rozpoczęło prace nad koncepcją i scenariuszem. Wesprze je w tym Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.

Porozumienie w tej sprawie zawarły właśnie Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin” i Centrum Badań nad Zagładą Żydów w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Umowa dotyczy współpracy obu instytucji w przygotowaniu wystaw, zwłaszcza ekspozycji z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, która przypada 19 kwietnia 2023 r.

Okrągłą, 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim upamiętnimy w Muzeum Polin specjalną wystawą czasową. Nawiązanie współpracy z Centrum Badań nad Zagładą Żydów to ważna chwila, bo na etapie przygotowań zyskujemy partnera, który jest jednym z najważniejszych na świecie ośrodków naukowych prowadzących badania nad Holokaustem – mówi dyrektor muzeum Zygmunt Stępiński.

Prace nad koncepcją i scenariuszem wystawy już się rozpoczęły.

– Obecnie Muzeum Polin prowadzi szereg konsultacji z ekspertami m.in. z Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN oraz z innych instytucji badawczych w Polsce i za granicą. Głównym tematem ekspozycji będą losy i doświadczenia ludności cywilnej przebywającej w getcie w czasie powstania i po jego zakończeniu. Według oficjalnych danych w momencie wybuchu powstania w getcie przebywało ok. 35 tys. Żydów, a ukrywało się blisko drugie tyle. Ich przeważającą część stanowili cywile, niezwiązani ze zbrojnym podziemiem. Na wystawie chcemy wsłuchać się w ich głosy, zbliżyć do doświadczeń i uczuć, które towarzyszyły im w tych dramatycznych dniach. Ekspozycja zajmie obydwie sale przeznaczone zwyczajowo na wystawy czasowe – mówi Joanna Fikus, kierowniczka działu wystaw Muzeum Polin.

Szczegóły dotyczące ekspozycji poznamy po opracowaniu jej scenariusza, co ma nastąpić w 2022 r. Muzeum Polin i Centrum Badań nad Zagładą Żydów zapowiadają też współpracę przy wydarzeniach o charakterze edukacyjnym, naukowym i komunikacyjnym.

Więcej w Wyborczej