– To oczywista i poważna gafa, ale nie doszukiwałabym się tu żadnych ukrytych intencji. Politycy powinni włożyć więcej energii raczej w walkę z przejawami rasizmu, antysemickiej przemocy i nienawiści – mówiła Aleksandra Gliszczyńska – Grabias, wiceprezeska Otwartej Rzeczpospolitej,  w wywiadzie dla Polityki.

W mediach zrobiło się głośno o pośmiertnym uhonorowaniu Jana Karskiego, w czasie II Wojny Światowej kuriera Polskiego Państwa Podziemnego, autora raportu o zagładzie Żydów, Medalem Wolności – najwyższym odznaczeniem amerykańskim przyznawany cudzoziemcom. Jednak nie wyjątkowe wyróżnienie, a słowa prezydenta Obamy stały się powodem, dla których Polacy dowiedzieli się o wydarzeniu. „Polskie obozy śmierci” – to sformułowanie, którego wielokrotnie używali zagraniczni dziennikarze i politycy, a które od pewnego czasu jest ostro krytykowane przez polskich dyplomatów. Prof. Adam Daniel Rotfeld, były szef polskiego MSZ oraz Żyd ocalały z Holocaustu, który odbierał nagrodę w imieniu Karskiego, natychmiast zażądał sprostowania i przeprosin. Kilka godzin po wygłoszeniu przemówienia słowa „polski obóz śmierci” zostały zastąpione w stenogramie  słowami: „nazistowski obóz przejściowy w Izbicy” i w takiej formie przekazane mediom. Rzecznik prasowy amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor przyznał, że bardzo żałują pomyłki, jednak nie powinna ona odwrócić uwagi od oczywistej intencji uhonorowania Jana Karskiego i tych bohaterskich obywateli, którzy bronili ludzkiej godności w obliczu tyranii.

Gdy w czasie wojny Karski relacjonował, m.in. ówczesnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych, dramatyczną sytuację Żydów w Polsce, nikt nie był w stanie uwierzyć jego tragicznej opowieści i co gorsza nikt nic nie zrobił, by powstrzymać nazistowską machinę śmierci. Pośmiertne uhonorowanie Karskiego to przede wszystkim, jak podkreślił prezydent Komorowski, spóźniony hołd tym, którzy wobec zagłady Żydów nie byli obojętni. To także zadość uczynienie za nieokazaną wówczas pomoc.

Niewątpliwie Barack Obama oddał samobójczy strzał do bramki, bo owa gafa świadczy wyłącznie o jego niekompetencji. Swoim przemówieniem nie chciał jednak urazić, a docenić  i wyróżnić Polaków. Politycy zamiast przerzucać się publicznie słowami  oburzenia, powinni raczej zająć się rzeczywistymi problemami i walką ze stereotypem Polaka- antysemity.

Źródła: Gazeta Wyborcza, TVN 24, Polityka

Wypowiedź Aleksandry Gliszczyńskiej – Grabias:

http://www.polityka.pl/swiat/analizy/1527509,1,polska-wojna-z-polskimi-obozami-smierci-2004-2012.read#ixzz1wSIilUT8

Maria Kordalewska