W poczuciu obywatelskiej bezradności wobec sytuacji związanej z powołaniem na p.o. prezesa TVP byłego neofaszysty Piotra Farfała, 27 marca br skierowaliśmy list do  Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu, Premiera RP, Ministra Skarbu Państwa, Posłów i Senatorów. Wzywamy w nim do podjęcia działań, które doprowadzą do odwołania Piotra Farfała.

 

Do Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu,  Premiera RP, Ministra Skarbu Państwa, Posłów i Senatorów:

 

Zwracamy się do Państwa w poczuciu obywatelskiej bezradności wobec sytuacji związanej z powołaniem na p.o. prezesa TVP byłego neofaszysty Piotra Farfała. Niewątpliwie ta sytuacja jest skutkiem skandalicznej polityki koalicyjnej poprzedniego premiera, która wypromowała ludzi publicznie lansujących rasizm, ksenofobię i nietolerancję. Dziś, nowe władze RP nie powinny pozostawać bierne wobec skutków tej polityki. Zwracamy się do Państwa, bo stanowicie i wykonujecie prawo w naszym kraju, a jesteśmy rozczarowani, że dotąd nie zostały podjęte żadne kroki zmierzające do rozwiązania tej zawstydzającej i wysoce szkodliwej sytuacji.

Nie po raz pierwszy apelujemy o podjęcie działań, które doprowadziłyby do odwołania Piotra Farfała. Pytano nas, co złego może on uczynić, zarządzając TVP. Odpowiedzieliśmy, że wystarczy, że nie zrobi niczego dobrego. Dziś, zaledwie dwa miesiące później, możemy przedstawić długą listę złych konsekwencji jego decyzji i poleceń. Prezes Farfał, wykorzystując swoje stanowisko hojnie powierza funkcje kierownicze w administracji TVP podobnym sobie kolegom – ludziom niefachowym, bez kompetencji i bez doświadczenia, a za to powszechnie znanym z udziału w kompromitujących rasistowskich wybrykach i z wypowiedzi o ksenofobicznym wydźwięku. Nowi, wysoko z naszych podatków opłacani, dyrektorzy w strukturach TVP to m.in. Ryszard Parda, Szymon Pawłowski, Marcin Rostowski czy Konrad Bonisławski. Codziennie dowiadujemy się o nowych, kompromitujących telewizję publiczną faktach. Piotr Farfał, kierując się  względami swej kontrowersyjnej  ideologii, odwołuje szefów nielicznych w TVP programów misyjnych, cenzuruje pracę dziennikarzy i nakazuje realizacje projektów sprzecznych z interesem publicznym i misją telewizji publicznej.

Na tę zawstydzającą sytuację reagują już instytucje i organizacje europejskie. Władze niemiecko-francuskiej stacji telewizyjnej ARTE oświadczyły, że do czasu zmiany znanego ze skrajnego nacjonalizmu prezesa Telewizji Polskiej SA nie mogą kontynuować z nią współpracy, bo byłoby to sprzeczne z wartościami ich firmy. Europejska Organizacja Praw Człowieka (AEDH) wyraziła oburzenie faktem, że telewizją publiczną w Polsce zarządza były neofaszysta i skrajny nacjonalista oraz zapowiedziała, że zainteresuje tą sprawą organizacje praw człowieka i posłów Parlamentu Europejskiego. Niewątpliwie nie jest pożądane, żeby piętnowano nas za obojętność i bierność w tej sprawie.

Uważamy, że bez zwłoki należy rozważyć niezbędne prawne i administracyjne kroki w celu wybrnięcia z tej sytuacji, która przynosi Polsce szkodę i wstyd. Jesteśmy przekonani, że to możliwe: upewnia nas w tym doświadczenie błyskawicznego rozwiązania przez Ministra SWiA, nierozwiązywalnej, jak do tej pory głoszono, kwestii obywatelstwa emigrantów marcowych.

Paula Sawicka                                 Jerzy Jedlicki
Prezes Zarządu                    Przewodniczący Rady Programowej

 

 

Załączamy przykład dokonań dziennikarskich Piotra Farfała. W roku 1995, w gazetce „Front” (nr 4), w artykule p.t. „Przestrzeń życiowa” pisał:

„Okrucieństwo i odwaga słowiańskich najeźdźców były szeroko znane całej Europie. To my byliśmy agresorami, a nie niewolnikami i pastuchami tak, jak chcą nas przedstawić Żydzi. […]  Syjonistyczny rząd, który obecnie grabi Polskę, doprowadził do tego, że teraz każde dziecko umie wymienić plemiona dzikusów amerykańskich, a które z nich umie powiedzieć coś o ludach, z których powstał ich Naród. Żydzi celowo zacierają nasze dziedzictwo, a przecież bez korzeni się usycha”.

(Cyt. za Marcinem Kornakiem, „Słowiańskie nadużycie”, Nigdy Więcej, nr 17, zima-wiosna 2009, s. 21-22).

Nic nam nie wiadomo, aby Piotr Farfał publicznie się takich poglądów wyparł.