Joanna Lichocka z PiS została odwołana z funkcji wiceszefowej sejmowej komisji kultury. Przeważył jeden głos. Godzinę trwało piątkowe posiedzenie sejmowej komisji kultury. Posłowie zajmowali się wnioskiem o odwołanie Joanny Lichockiej, członkini Rady Mediów Narodowych i posłanki PiS z funkcji wiceszefowej. Wniosek złożył na początku marca Jarosław Rzepa z PSL, podpisała się pod nim PO. Powód? Zachowanie Lichockiej w Sejmie 13 lutego. Posłanka pokazała opozycji środkowy palec. To była jej reakcja na decyzję Sejmu, by przy ogromny sprzeciwie opozycji dać blisko 2 mld zł na media publiczne.

Lichocka tłumaczyła, że „przesuwała dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie, bo była zdenerwowana” albo że odchylała kosmyk włosów.  A potem „wyrażała ubolewanie, jeżeli ktoś poczuł się tym urażony czy rozczarowany”. – Mój ruch został źle zrozumiany – tłumaczyła. Deklarowała, że „jest gotowa stanąć przed sejmową komisją etyki”. – Mam pretensje do siebie, że nie pamiętałam w tamtym momencie, że jesteśmy w ostrej walce politycznej i absolutnie wszystko jest wykorzystywane bezwzględnie i ze złymi intencjami – mówiła w TVP Info.

Komisja etyki poselskiej miała się zająć gestem Lichockiej w czwartek. Ale posiedzenie zostało odwołane. Powód: zagrożenie koronawirusem. W Sejmie podejrzewają, że chodzi o to, że komisja miała zająć się też ukaraniem m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Ryszarda Terleckiego i Elżbiety Witek.

Więcej w Wyborczej