Kuriozalny wpis duchownego. Ksiądz Daniel Wachowiak na Twitterze przybliżył swoją historię, jak to zrezygnował z wejścia do restauracji wyłącznie dlatego, że wisiała przed nią „jedynie flaga Ukrainy”. Komentujący nie mieli litości. „Taką nienawiść trzeba leczyć, nim wyjdzie z tego coś złego” – napisali.

Na Twitterze proboszcz parafii w Koziegłowach ks. Daniel Wachowiak, znany z częstego komentowania wielu wydarzeń, postanowił przybliżyć czytelnikom pewien „incydent”.

„Czas na obiad. Nie jestem w swoim mieście, ale nadal w Polsce. Zaciekawiła mnie reklama pierogów. Idziemy. Po 300 metrach widzimy, że powiewa jedynie flaga Ukrainy. Pytam się, dlaczego nie wisi zatem i flaga Polski? Bo właściciel to Ukrainiec” – napisał. Dodał, że zrezygnował z wejścia do lokalu, ze względu na brak polskiej flagi.

Wpis został skrytykowany przez wielu internautów. „Polecam księdzu lekturę listu do Galatów 3; 28: Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” – napisał redaktor naczelny portalu Energetyka24 Jakub Wiech.

„Czyli co? Genderyzm w wydaniu dzisiejszej nowomowy jest OK? Skoro nie ma mężczyzny, czy kobiety… Proszę nie wykorzystywać Słowa Bożego dla własnych politycznych, czy emocjonalnych ambicji” – napisał ks. Wachowiak. Inni internauci wypomnieli mu, że duchowny sam wykorzystywał cytaty biblijne do krytyki zakazów dla osób niezaszczepionych.

„Raczej to o księdzu źle świadczy i nie ma się czym chwalić. W polskich sklepach w USA bardzo często wiszą flagi Polski,na początku maja podświetlono w nasze barwy Niagarę a w Toronto i Chicago odbyły się polskie parady. Taką nienawiść trzeba leczyć nim wyjdzie z tego coś złego…” – napisał korespondent RMF FM w Waszyngtonie Paweł Żuchowski.

Więcej w Wirtualnej Polsce