Urzędnik krakowskiego magistratu pozwał NSZZ „Solidarność” o naruszenie dóbr osobistych i dyskryminację. Sąd przyznał mu rację. – Proces przebiegał w sposób dla mnie bardzo poruszający. Padło tam wiele krzywdzących słów – mówi Wojciech Piątkowski. W całej sprawie poszło o filiżanki z tęczowymi sercami i bluzy z logo Strajku Kobiet.

Wojciech Piątkowski to przedstawiciel społeczności LGBT. Od 20 lat jest w związku z Michałem Niepielskim. Byli jedną z pięciu par, które wygrały ważny proces przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Przypomnijmy – ETPC przyznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, bo brak regulacji związków tej samej płci narusza prawo do życia prywatnego i rodzinnego. 

Piątkowski jest też miejskim urzędnikiem. Od ponad 25 lat pracuje w Urzędzie Miasta w Krakowie, w którym – jak twierdzi – doświadczył homofobii. 

Wszystko wydarzyło się na przełomie 2020 i 2021 roku. NSZZ „Solidarność” – działająca w krakowskim magistracie – miała przekazać członkom związku informację, że w ramach prezentu świątecznego sfinansuje im zakup upominku w kwocie 300 zł. Wystarczyło kupić prezent, przedstawić za niego fakturę i można było dostać zwrot pieniędzy. – Kupiłem przedmioty nawiązujące do praw człowieka. Były to filiżanki z tęczowymi serduszkami i bluzy z logo Strajku Kobiet. To były upominki świąteczne – opowiada TOK FM Piątkowski.

Więcej w TOK FM