Stowarzyszenie Interwencji Prawnej skierowało do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka kolejną skargę na nielegalne pushbacki dokonywane przez polskie służby na granicy polsko-białoruskiej. Chodzi o sprawę 28-letniej obywatelki Algierii, która razem z mężem próbowała dostać się do Polski. Oboje zostali kilka razy wypchnięci do Białorusi, a kobieta straciła ciążę.

Jak informuje Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczy małżeństwa pochodzącego z Algierii, które próbowało dostać się do Polski, aby w naszym kraju złożyć wniosek o ochronę międzynarodową.

Jak relacjonuje SIP, małżeństwo to, przekraczając granicę, pomimo deklarowania chęci ubiegania się o azyl w Polsce i informowania o braku możliwości uzyskania odpowiedniej ochrony w Białorusi kilkukrotnie było zatrzymywane przez polską straż graniczną i wywożone z powrotem. W konsekwencji przeprowadzonych pushbacków przez wiele dni zmuszone było przebywać w lesie w nieludzkich warunkach, bez schronienia, lekarstw, jedzenia i wody pitnej.

Przed pushbackiem, który jest skarżony przez SIP, 28-letnia obywatelka Algierii straciła ciążę.

– Będąc w pierwszym trymestrze, była osobą szczególnie wrażliwą, której tym bardziej powinno się udzielić odpowiedniej pomocy medycznej i psychologicznej. Tymczasem zawrócono ją na teren kraju, w którym nie mogła otrzymać bezpiecznego schronienia. Straż graniczna, wywożąc do Białorusi naszych klientów, nie doręczyła im żadnego postanowienia, od którego mogliby złożyć zażalenie. Nie wyjaśniono im, że przysługują im jakiekolwiek prawa, a także nie przekazywano im informacji w języku dla nich zrozumiałym – podnoszą w skardze adwokat Małgorzata Jaźwińska i prawniczka Magdalena Fuchs.

Więcej w Wyborczej