Przez ponad pięć lat Adam Bodnar objechał niemal cały kraj w ośmioosobowym busie. Jego biuro przyjęło ponad ćwierć miliona wniosków i odbyło blisko 150 tys. rozmów telefonicznych.

Bodnar stawał w obronie m.in. Wolnych Sądów, strajkujących kobiet, ulicznej opozycji, osób z niepełnosprawnościami, nauczycieli, osób w kryzysie bezdomności, księży (opowiedział się przeciwko paleniu kukły arcybiskupa Jędraszewskiego, stanął w obronie zaatakowanego przez nożownika księdza z Wrocławia), osób LGBT i wielu, wielu innych. Zajmował stanowisko w mniej głośnych sprawach, pomagał rozwiązywać problemy niesprawiedliwie potraktowanych obywateli. Przykład? To dzięki jego interwencji pani Joanna z Zielonej Góry odzyskała prawo do opieki nad córką. Sąd chciał jej odebrać dziecko, bo jest osobą z niepełnosprawnością i porusza się na wózku.  

Komu pomagał Adam Bodnar? Jak wyglądały jego ostatnie dni w warszawskim biurze, w jakiej atmosferze je opuszcza? Jak jego kadencję oceniają aktywiści, prezes ZNP czy prof. Marcin Matczak? Jak jego wizyty na festiwalu Pol’And”Rock wspomina Jurek Owsiak?

Reportaż video Gazety Wyborczej