Komisarz Praw Człowieka Rady Europy w liście do Donalda Tuska wzywa Polskę „do zapewnienia zgodności wszelkich przepisów i praktyk związanych z sytuacją na granicy z Białorusią ze standardami praw człowieka Rady Europy”.

Apel Komisarza Praw Człowieka Rady Europy Michaela O’Flaherty’ego to reakcja na trwający na granicy polsko-białoruskiej kryzys humanitarny. Z treści listów, które Komisarz skierował do przedstawicieli polskich władz, wynika, że sposób traktowania migrantów przez Straż Graniczną budzi jego poważne zaniepokojenie. Jednym z powodów są pushbacki stosowane wobec osób, które usiłują przedostać się z Białorusi do UE.

Tylko między grudniem a czerwcem doszło co najmniej do 7317 pushbacków na granicy polsko-białoruskiej.

Część z nich, zwraca uwagę w liście do polskiego premiera O’Flaherty, dotyczyła osób, które wystąpiły formalnie o azyl na terytorium Polski. „Niektóre osoby zostały odesłane z powrotem przez granicę na Białoruś, mimo złego stanu zdrowia i obrażeń”, opisywał.

Komisarz wyraził także obawę, że wprowadzenie na części granicy tzw. strefy buforowej może pogorszyć sytuację.

Bardzo podobne pismo O’Flaherty wystosował do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Odniósł się w nim do projektu ustawy mówiącej m.in., że na granicy w sytuacjach bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność funkcjonariusza (żołnierza, strażnika granicznego lub policjanta) lub w przypadku przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do powstania tych zagrożeń, użycie broni przez funkcjonariusza z naruszeniem zasad stosowania środków przymusu bezpośredniego nie będzie przestępstwem.

Zdaniem Komisarza „przyjęcie ustawy może stanowić prawne i polityczne przyzwolenie na brak poszanowania zasad proporcjonalności przy użyciu siły lub broni palnej przez przedstawicieli służb państwowych”, a także „skutkować brakiem odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych i sugerować brak zaangażowania w przestrzeganie zobowiązań w zakresie poszanowania praw człowieka”.

Więcej w Wyborczej