Były szef MSZ Boris Johnson na łamach „Daily Telegraph” stwierdził, że „jest absolutnie idiotyczne, że ludzie decydują się chodzić ubrani w strój, w którym przypominają skrzynki pocztowe” – odnosząc się do muzułmanek noszących burki. Dodał, że gdyby studentka „pojawiła się wyglądając jak bankowy rabuś” (nawiązanie do muzułmanek noszących nikaby) poprosiłby ją, aby odsłoniła twarz.

Zdaniem Theresy May, komentującej słowa Johnsona, każdy kto mówi o takich tematach „powinien bardzo ostrożnie przemyśleć język jakiego używa i wpływ tego języka na ludzi”. Zdaniem premier ludzie powinni mieć prawo do praktykowania swojej religii, a w przypadku kobiet „do wyboru sposobu ubierania się”.

Tymczasem z sondażu dla Sky News wynika, że 60 proc. Brytyjczyków nie uważa porównywania muzułmanek do skrzynek pocztowych i rabusiów bankowych za rasistowskie. 33 proc. ankietowanych jest innego zdania. Mimo to aż 45 proc. ankietowanych uważa, że Johnson powinien przeprosić za swoje słowa (48 proc. jest przeciwnego zdania).

Więcej na: rp.pl