Choć poseł KO Marcin Józefaciuk liczył na spotkanie z lewicowym prezydentem Częstochowy, to na sobotnim Marszu Równości do tego nie nie doszło. Kolorowemu, rozśpiewanemu i roztańczonemu marszowi towarzyszyły nienawistne hasła kiboli oraz modlitwy obrońców życia i Jasnej Góry.

Szósty raz ulicami Częstochowy przeszedł Marsz Równości. W tym roku termin wydarzenia zbiegł się z dożynkami na Jasnej Górze i wystawą rolniczą.

Organizatorzy marszu po raz pierwszy wystąpili do prezydenta miasta o honorowy patronat, ale otrzymali odpowiedź odmowną.

W marszu uczestniczyła Agata Wierny, pełnomocniczka Prezydenta Miasta Częstochowy ds. równych szans. To ona realizuje politykę samorządową w zakresie równego traktowania, w tym przeciwdziałania dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, pochodzenie etniczne i narodowe, wiek, orientację seksualną, wyznanie lub bezwyznaniowość i światopogląd.

Pełnomocniczka zajmuje się również promowaniem, upowszechnianiem i propagowaniem zasad równego traktowania. Do jej obowiązków należy m.in. opracowywanie, we współpracy z wydziałami Urzędu Miasta Częstochowy oraz miejskimi jednostkami organizacyjnymi, strategii działań samorządu na rzecz równego traktowania.

– Jestem tu, bo Częstochowa jest specyficznym miastem. Chcemy pokazać, że każdy ma prawo tu mieszkać bez strachu – mówił łódzki poseł Marcin Józefaciuk, który objął patronatem częstochowski marsz. Wcześniej liczył, że prezydent Krzysztof Matyjaszczyk przyjdzie choć na chwilę i się przywita.

– Marsz równości w Częstochowie jest dla osób pragnących Polski otwartej i tolerancyjnej, wolnej od mowy nienawiści, ksenofobii, rasizmu, homofobii, Polski równości płci. Polski szanującej polskie kobiety. Polski dbającej o dzieci wymagające wsparcia. Polski szanującej prawa pacjenta i dającej wsparcie rodzinom z osobami niepełnosprawnymi. Polski z dostępem do edukacji seksualnej neutralnej światopoglądowo. Polski dla obywateli – równych wobec siebie – wyliczała Jolanta Urbańska, prezeska Stowarzyszenia Demokratyczna RP, odpowiedzialna za marsz w Częstochowie.

Więcej w częstochowskiej Wyborczej