Kilkanaście kontrmanifestacji zgłoszonych przez nacjonalistów na trasie I Marszu Równości w Częstochowie nie wystarczyło, by zablokować pochód. 8 lipca marsz pod hasłem „SOLIDARNOŚĆ NASZĄ BRONIĄ, HOMOFOBY NIECH SIĘ GONIĄ” dotrze aż pod Jasną Górę. Autorem sukcesu nie jest Urząd Miasta. Ten chciał, by organizatorzy szukali z nacjonalistami kompromisu

2 lipca 2018 roku organizatorzy I Marszu Równości w Częstochowie poinformowali na facebooku, że – tak jak planowano – wydarzenie odbędzie się w niedzielę 8 lipca, a pochód przejdzie od placu Daszyńskiego do końca III Alei Najświętszej Maryi Panny (centralna aleja w Częstochowie). Zmieniła się tylko godzina rozpoczęcia pochodu – z 16:00 na 11:00. Zaraz po rozwiązaniu zgromadzenia uczestnicy wezmą udział w stacjonarnej manifestacji w Parku Staszica, tuż pod klasztorem na Jasnej Górze.

Przeciwko tej trasie protestowały środowiska nacjonalistyczne. Aby zablokować pochód, zgłosiły na trasie Marszu Równości kilkanaście małych pikiet i przemarszów. Wśród organizatorów kontrmanifestacji są m.in. Młodzież Wszechpolska i ONR. W petycji adresowanej do władz miasta, rządu i Episkopatu apelowali o „obronę Jasnej Góry przed profanacją”. W ten sposób chciały oddalić tęczowy pochód od klasztoru.

Więcej w oko.press