„W ciągu ostatnich trzech lat liczba [aktów dyskryminacji] wzrosła o kilkadziesiąt procent. Z pewnością ma na to wpływ fakt, że skrajne organizacje neofaszystowskie otrzymują wsparcie od znanych polityków w kraju. Kiedyś na marsze 11 listopada w Warszawie przyjeżdżało około stu osób. W ostatnich latach ta liczba się drastycznie powiększa – mówi Marcin Kornak w rozmowie z dziennikarką „Gazety Wyborczej”.
Cały tekst