Donald Tusk wzmacnia wojenną narrację o granicy, zapowiada „nowoczesną fortyfikację”, która ma nas chronić przed migrantami, którzy są traktowani jak narzędzia ataku na Polskę, a nie ludzie. Odżywa PiS-owskie hasło „murem za polskim mundurem”.
„Ważne deklaracje Premiera Donalda Tuska na granicy z Białorusią. Niestety wyzwania związane z zabezpieczeniem czy zarządzaniem granicą (polityka i procedury graniczne) dotyczą coraz bardziej kwestii bezpieczeństwa Polski niż tylko migracji. Coraz mocniej dostrzegają to także nasi partnerzy z UE”, napisał 11 maja po wystąpieniu premiera Donalda Tuska na granicy polsko-białoruskiej wiceszef MSWiA, Maciej Duszczyk, specjalista od migracji.
Sam premier w przemówieniu na granicy nawet nie wspomniał o ludziach w lesie – mówił jedynie o wojnie hybrydowej, bezpieczeństwie i nielegalnej migracji. Podkreślał, że cała Polska stoi murem za żołnierzami i strażnikami granicznymi w ich walce o polskie bezpieczeństwo.
Chociaż propagandowe hasło z czasów rządów PiS „murem za polskim mundurem” nie padło, brzmiało to właśnie tak: „Polski rząd, polska administracja, ale i przygniatająca większość Polek i Polaków, wszyscy jesteśmy z wami w tej trudnej misji i trudnej służbie.
Coraz więcej Polek i Polaków rozumie, w jak trudnych warunkach pracujecie. (…) Nie ma limitów środków, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo Polski. (…) Wszyscy muszą zobaczyć, że jesteście w centrum zainteresowania i wsparcia państwa polskiego. Wiem, że nielegalnych przejść na tej granicy jest coraz więcej, stąd decyzje o wzmocnieniu infrastruktury granicznej. (…) Pracujemy też nad zmianami prawa, które będzie dawało pełne wsparcie funkcjonariuszom”.
Nie został ślad nawet po elementach humanitaryzmu czy „etycznych” zawróceniach migrantów do linii granicy. Nie było mowy o pomocy ludziom, którzy przeszli granicę i znajdują się polskich lasach.
Komentujący przemówienie premiera wiceminister Duszczyk także o nich nie wspomniał. Jasno wskazał, że na granicy mówimy o bezpieczeństwie, a nie o migracji. To stwierdzenie dziwi, gdy wypowiada je specjalista od migracji, którego zadaniem jest sformułowanie – do końca 2024 roku – polityki migracyjnej, której Polska dotychczas nie ma. I która będzie chyba – choć nic już nie jest pewne – uwzględniać zobowiązania, jakie nakłada na Polskę prawo humanitarne.
Z narracji o granicy zniknęli ludzie. Zostało wojsko, bezpieczeństwo, wojna hybrydowa, bezosobowa presja migracyjna. W twicie Duszczyka widać tę zasadniczą zmianę – kryzys na granicy nie jest już nawet kryzysem migracyjnym (nie mówiąc o humanitarnym), jest kryzysem bezpieczeństwa.
W świecie przedwojennym, jaki ogłosił Donald Tusk, wojna hybrydowa niemal zrównuje się z zagrożeniem rosyjską agresją, a uchodźcy i uchodźczynie, starający się przedrzeć do Unii Europejskiej, są traktowani niemal jak rakiety i bomby, które mogą spaść na nasz kraj (więcej o tym – dalej).
Cały tekst Magdaleny Chrzczonowicz w oko.press
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?