Dariusz Popiela, kajakarz górski i olimpijczyk, został wyróżniony Nagrodą im. Andrzeja Wajdy za ważne działania społeczne i edukacyjne. Krakowska fundacja Kyoto doceniła Popielę za jego projekt „Ludzie, nie liczby”, dzięki któremu ocala od zapomnienia społeczność żydowską z południa kraju.

Nasze katolickie cmentarze są piękne, zadbane. Palimy znicze, odwiedzamy groby naszych bliskich. Po co to wszystko? Przecież nie żeby pogadać 1 listopada ze znajomymi czy się policytować, na czyim nagrobku jest więcej świeczek albo większe bukiety kwiatów. Dlaczego więc chcemy odbierać prawo do bycia zapamiętanym innym? Dlaczego zakładamy, że za czyjąś żmudną, nieodpłatną pracą związaną z upamiętnieniem kryją się wielkie pieniądze, że to część żydowskiego spisku? – mówił nam Dariusz Popiela, kiedy w Dzień Zaduszny odwiedziliśmy go podczas prac porządkowych na kirkucie w Nowym Targu. I zapytaliśmy: Właściwie po co to wszystko?

7 listopada Dariusz, dr Karolina Panz i cała społeczność zrzeszona przy projekcie „Ludzie, nie liczby” uroczyście odsłoniła pomnik upamiętniający nowotarskich Żydów, którzy zostali zamordowani w czasie Zagłady. To kolejne miejsce na trasie Darka. W ciągu czterech lat działalności jego fundacji zdążył przywrócić pamięć o społeczności żydowskiej z Krościenka, Grybowa czy Czarnego Dunacja.

Nie boi się przy tym zabierać głosu w sprawach ważnych. Kiedy osoby LGBT+ padały ofiarami mowy nienawiści, a podczas marszu równości w Białymstoku obrzucano ich kamieniami, Popiela stanął w pierwszym rzędzie podczas manifestacji solidarnościowej w rodzinnym Nowym Sączu. W obliczu kryzysu na polsko-białoruskiej granicy zorganizował zbiórkę rzeczy na Podhalu i południu Polski i zawiózł je na granicę. Bo tak trzeba, bo nie może pozostawać głuchym na ludzką krzywdę. Bo chce dawać dobry przykład swoim córkom i pokazywać, co to naprawdę znaczy być człowiekiem.

W sobotę, 27 listopada, Dariusz Popiela odebrał Nagrodę im. Andrzeja Wajdy. Nagrodzono go „za wybitną działalność w duchu solidarności społecznej”. Kajakarz górski, siedmiokrotny mistrz Polski, wicemistrz Europy i olimpijczyk dołączył do grona dotychczasowych laureatów nagrody Fundacji Kyoto: Jerzego Owsiaka, Adama Wajraka i Janiny Ochojskiej.

Więcej w Wyborczej