Parlament Europejski „wyciągnie odpowiednie konsekwencje” wobec Grzegorza Brauna za zakłócanie obchodów Dnia Pamięci ofiar Holocaustu – zapowiedziała w Strasburgu Roberta Metsola. Kara dla Brauna jeszcze nie jest znana, bo trwają procedury. Dostał jednak drugą – za zachowanie podczas debaty o prawach osób LGBT.

„Obraźliwy i dyskryminujący język” podczas debaty o prawach mniejszości seksualnych 27 listopada 2024 r. będzie kosztował Grzegorza Brauna utratę prawa do dziennej diety na okres dwóch dni. Podczas tego posiedzenia wybrany z list Konfederacji niezależny europoseł mówił m.in. o „sodomitach” czy „zboczeńcach”, którym „wara od naszych dzieci”. Protesty sali wywołało też jego stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie – „mężczyźni, kobiety i osoby z zaburzeniami osobowości”. Wówczas przerwała mu – nagrodzona za tę interwencję oklaskami – wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley.

Braun w ramach kary za to zachowanie nie może też brać udziału we wszystkich działaniach Parlamentu 10 i 11 lutego, przegapi zatem większość trwającej właśnie sesji plenarnej. Będzie mógł jednak „pod warunkiem ścisłego przestrzegania standardów postępowania posła” brać udział w głosowaniach, jeśli takie w tych dniach się odbędą.

Braun nie odwołał się od tych decyzji, kara zatem jest ostateczna.

Więcej w Wyborczej