Bart Staszewski, autor kampanii “Strefy wolne od LGBT” pokazującej konsekwencje homofobicznych uchwał samorządowych, złożył pozew przeciwko TVP w związku z naruszeniem dóbr osobistych. Był bohaterem co najmniej 134 nienawistnych i szkalujących materiałów TVP.

Staszewski zarzuca TVP kłamstwa, manipulacje i brak bezstronności. Domaga się przeprosin, zadośćuczynienia i emisji filmu w jego reżyserii o równości małżeńskiej. Przypomina, że Telewizja Polska SA wielokrotnie publikowała materiały o nim, przedstawiając go w jednoznacznie niekorzystnym świetle.

Urodzony w 1990 roku Bart Staszewski jest współzałożycielem stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie oraz Miłość Nie Wyklucza, a także twórcą filmu dokumentalnego Artykuł osiemnasty (2017; chodzi o art. 18 Konstytucji RP o ochronie małżeństwa, interpretowany przez prawicę jako wyłączność dla związków hetero — red.). Konsekwentnie walczy z wykluczaniem społeczności LGBT. To jego po Marszu Równości 2018 w Częstochowie ówczesny minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński chciał ścigać za Orła na tęczowej fladze.

Staszewski jest jednak przede wszystkim znany jako autor projektu „Strefy”, czyli „znaku drogowego”. W ramach akcji artystyczno-społecznej stawiał i fotografował znaki z napisem „Strefa wolna od LGBT” w miejscowościach, gdzie samorządy przyjęły uchwały dyskryminacyjne wobec współobywateli LGBT. Akcja miała ogromny oddźwięk społeczny. Kiedy zdjęcia ze znakiem „strefy” pojawiły się na początku 2020 r. na Facebooku, do Staszewskiego zaczęły się zgłaszać osoby nieheteronormatywne z tych właśnie miejscowości.

Staszewski: “Dzięki marszowi i akcji z tablicami spotkałem Kazimierza, 58-letniego geja z małej miejscowości, który całe życie się ukrywał, ale od niedawna zaczął żyć otwarcie i teraz nawet pisze protesty do gminy. I 18-letniego chłopaka, który od razu powiedział, że nie będzie się ukrywał. I dziewczynę, która – kiedy jej miasto zrobiło się „strefą” – zaczęła organizować spotkania dla innych osób LGBT, żeby nie czuli się sami. To oni robią pracę u podstaw. Dodają innym odwagi i chcą robić więcej – budzi się w nich aktywizm. Jak sobie pomyślę, co sam miałem w głowie, kiedy miałem 18 lat… To niesłychana zmiana. Tak się tworzy społeczeństwo obywatelskie” (wypowiedź z czerwca 2020 dla Biura RPO. Źródło: “Z URZĘDU. Nieurzędowy raport ze skarg, rozmów, spotkań z Rzecznikiem Praw Obywatelskich VII Kadencji 2015–2020 Adamem Bodnarem”, s. 87)

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył homofobiczne uchwały do sądów administracyjnych. Stało się to już w 2019 r. – więc już przed akcją Staszewskiego było wiadomo, że uchwały samorządowe rodzą poważne wątpliwości. Wojewódzkie sądy, a następnie Naczelny Sąd Administracyjny przyznały RPO rację i unieważniły je. Wskazały, że rezolucje „przeciwko ideologii LGBT” miały charakter dyskryminujący. Godziły w godność osób LGBT, a samorządy, które je przyjęły, przekroczyły uprawnienia.

Więcej w oko.press