Clili Bau córka Rebeki Bau i Josefa Bau, polsko-izraelskiego artysty, stała się ofiarą napaści na tle narodowościowym ze strony krakowskiego taksówkarza. Clili Bau przyjechała z siostrą Hadasą do Krakowa, aby w krakowskich szkołach prowadzić wykłady o Holokauście. Obie siostry na całym świecie opowiadają w szkołach o wojnie i Holokauście. Opowiadają także historie swoich rodziców, którzy potajemnie wzięli ślub i o tym jak ich matka oddała swoje miejsce na liście Schindlera swojemu mężowi.
Kiedy po wykładzie w krakowskiej szkole Clili wsiadła do zamówionej taksówki, kierowca zaciekawił się jej akcentem. Dopytywał skąd pochodzi, w momencie, kiedy dowiedział się, że jest z Izraela zaczął na nią krzyczeć „wynoś się z Polski i nigdy nie wracaj”, „Żydzi powinni lizać d… Polakom, bo tylko Polacy pomagali Żydom”. Wygłosił także swoje zdanie odnośnie Izraela, uznając, że Izrael to nie kraj, że Żydzi odebrali terytorium Arabów. Prośba Clili, aby taksówkarz zaprzestał rozmowy, spowodowała, że zaczął krzyczeć jeszcze głośniej.
Na koniec, po dotarciu Clili do hotelu, kierowca taksówki najpierw nie chciał pomóc jej z wyjęciem dość ciężkiej walizki z bagażnika, a kiedy został poinformowany, że Clilia poprosi kogoś z hotelu o pomoc, to wyjął walizkę i rzucił ją w kałużę.
O całym zdarzeniu została powiadomiona ambasada Izraela. Sprawą zajmuje się także szkoła, w której siostry prowadziły wykład. Skarga została złożona do urzędu miasta.

Więcej w artykule:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12691394,Taksowkarz_do_pasazerek_z_Izraela__Wynos_sie_i_nie.html