Najnowszy film Agnieszki Holland „Zielona granica” opowiada historię uchodźców w lesie na polsko-białoruskiej granicy. Reżyserka mówiła w TOK FM, pozwalając im umierać z głodu i zimna „żyjemy w społecznej, moralnej schizofrenii”. – Nie wierzę w solidarność chrześcijan, niestety. Jest z nią bardzo trudno, szczególnie, jak patrzę na taki ostentacyjnie chrześcijański polski rząd, to nie widzę tego typu solidarności – stwierdziła gorzko reżyserka.

Reżyserka przypomniała też, że historia uchodźców, którzy próbują dostać się do Polski, to dramaty konkretnych ludzi, którzy cierpią i potrzebują naszej pomocy. A my – jako chrześcijański kraj – im odmawiamy im pomocy. – Nie wierzę w solidarność chrześcijan, niestety. Jest z nią bardzo trudno, szczególnie, jak patrzę na taki ostentacyjnie chrześcijański polski rząd, to nie widzę tam tego typu solidarności – stwierdziła gorzko. 

I dodała, że „żyjemy w pewnej społecznej, moralnej schizofrenii”.