W Sądzie Rejonowym w Częstochowie rozpoczął się proces Konrada R., w środowiskach narodowych znanego jako raper Stopa. Prokuratura oskarżyła go o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym m.in. w antysemickim utworze „Gdybym był bogaty”, o którym raper mówi dziś, że go nie pamięta. Wniosek o ściganie rapera Stopy – jednego z „bardów” ONR-u – przesłało do częstochowskiej prokuratury w marcu 2018 r. Stowarzyszenie „Otwarta Rzeczpospolita”. Stało się to tuż po tym, jak częstochowianin na YouTube opublikował antysemicki utwór „Gdybym był bogaty”, a anonimowy internauta przesłał stowarzyszeniu link z utworem.

– Wyraża kłamliwe, odmawiające człowieczeństwa, demonizujące, oparte na stereotypach opinie o Żydach lub ich zbiorowej władzy, zwłaszcza w postaci mitu o międzynarodowym spisku żydowskim, kontroli przez Żydów mediów, gospodarki, rządu, instytucji społecznych. Oskarża Żydów o bycie odpowiedzialnymi za realne lub wyimaginowane wykroczenia, popełnione przez osobę lub grupę Żydów, a nawet przez nie-Żydów – wyliczała „Otwarta Rzeczpospolita” w doniesieniu do częstochowskiej prokuratury.

Konrad R. po wysłuchaniu aktu oskarżenia nie przyznał się do winy. Twierdził, że obce mu jest uczucie nienawiści. Mówił, że jest artystą, więc już ten statut wyklucza oskarżenia, bowiem Kodeks karny zwalnia z odpowiedzialności karnej utwory literackie, naukowe czy artystyczne. Powoływał się też na konstytucyjną wolność słowa. Oskarżony raper podważał opinię biegłego z zakresu lingwistyki kryminologicznej, dowodząc, że opinia nie powstała w oparciu o tekst oryginalny. Wcześniej jednak dowodził, że wszystkie zdania swego utworu oparł na źródłach czy to historycznych czy publicystycznych – przywołując głównie publikacje prawicowych autorów czy artykuły z prawicowo-narodowych portali.

Przesłuchiwany w charakterze świadka Marek Gumkowski, prezes Stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita”, podtrzymał stanowisko, że utwór Stopy jest jednoznacznie skierowany przeciwko Żydom i ma antysemicka wymowę.

Proces będzie kontynuowany w marcu.

Więcej w częstochowskiej Wyborczej