Niedawno w Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł opisujący rażące wydarzenia do jakich doszło na krakowskim Kazimierzu. Pomimo specyfiki miejsca, co też wydaje się być podejrzane, miało tam dojść do jawnych przejawów antysemityzmu w jednej z restauracji. Czy faktycznie znów Polacy zaatakowali Żydów? Nawet jeśli nie w danej chwili, to zaledwie chwilę potem.

Różne relacje świadków podważające wiarygodność artykułu świadczą, iż w tym przypadku nie było mowy o bezpośrednim ataku kelnerów na gości pochodzenia żydowskiego. Ponoć przybyli oni, gdy zamykano lokal i tylko dlatego nie chciano ich obsłużyć.  Samo wydarzenie zeszło jednak na drugi plan po tym, jak zaraz po publikacji artykułu na stronie Gazety Wyborczej, pojawiło się całe mnóstwo antysemickich, nienawistnych komentarzy. Wirtualna agresja nie różni się wiele od tej realnej. To ci sami ludzie, tyle że nie widzimy ich twarzy. Ich słowa ranią tak samo mocno. Niestety walka z mową nienawiści w sieci to wciąż walka z wiatrakami. Czasem się udaje, tak jak Sikorskiemu, ale w większość wydawcy i redaktorzy gazet, na których to forach pojawiają się niewybredne wpisy, a także sami sprawcy pozostają bezkarni.

Polecamy uwadze artykuł Wojciecha Pelowskiego (GW): http://wyborcza.pl/1,76842,12127363,Bedziemy_miec_knajpy_nienawisci_.html