Tęczowy Białystok sprzeciwia się „formom zbiorowego nawoływania do nienawiści; do takich należy stanowisko abp. Tadeusza Wojdy w sprawie organizacji w Białymstoku Marszu Równości”. Prezydent Tadeusz Truskolaski powtarza, że marszu nie zakaże: – Nie możemy z góry zakładać, że w jego trakcie dojdzie do obrażania czyiś uczuć religijnych. Katarzyna Rosińska, szefowa Stowarzyszenia Tęczowy Białystok, wydała oświadczenie w związku z odczytywaną w niedzielę (7 lipca) we wszystkich kościołach Archidiecezji Białostockiej odezwą metropolity białostockiego abp Tadeusza Wojdy. Dotyczy ona organizowanego przez Tęczowy Białystok pierwszego Marszu Równości, jaki ma przejść ulicami centrum podlaskiej stolicy 20 lipca.

Na blisko dwa tygodnie przed Marszem Równości metropolita Wojda w odezwie stwierdził m.in.: – Jest to inicjatywa obca naszej podlaskiej ziemi i społeczności, która jest mocno zakorzeniona w Bogu, zatroskana o dobro własnego społeczeństwa, a zwłaszcza dzieci. Jak można się było przekonać w innych polskich miastach, uczestnicy marszu swoją niecenzuralną postawą i strojem dawali gorszący przykład innym, korzystającym z przestrzeni publicznej, a zwłaszcza dzieciom i młodzieży.

Zaraz po ogłoszeniu przez organizatorów Marszu Równości, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że go nie zakaże, ale udziału w nim nie weźmie, ani nie da mu patronatu, o co zabiegał Tęczowy Białystok.

Więcej w Wyborczej