„Esti Ekspress”, drugi pod względem nakładu tygodnik w Estonii, opublikował na swojej stronie z dowcipami tekst „Raz, dwa, trzy… Tabletka odchudzająca dr Mengele zdziała dla ciebie cuda. W Buchenwaldzie w ogóle nie było otyłych ludzi”. „Żart” opatrzony został zdjęciem ukazującym wycieńczonych więźniów obozu koncentracyjnego. Po negatywnej reakcji czytelników przedstawiciel tygodnika tłumaczył, że nie miał to być żart obrażający kogokolwiek a Estończycy taki tekst i ilustrację rozumieją jako żart antyfaszystowski. Tłumaczył także, że negatywne reakcje są wynikiem „niezrozumienia estońskiego humoru”.
Niedawno estońska firma Gas Term Esti umieściła na swojej stronie reklamę, w której wykorzystano zdjęcie bramy byłego obozu nazistowskiego Auschwitz ze słynnym napisem „Arbeit Macht Frei”. Koncern usunął reklamę i przeprosił za jej umieszczenie.
„Żart” estońskiego tygodnika wywołał ostrą reakcję. Do redaktorów zwrócił się m.in. wicemer stołecznego Tallina Mihhail Kolvart -Czy wiecie, szacowni redaktorzy, że w Buchenwaldzie zostało zgładzonych 56 549 ludzi? I że dr Mengele przeprowadzał straszliwe eksperymenty na Żydach – tak przy okazji nie w Buchenwaldzie, ale w Auschwitz? Że osobiście wybierał przyjeżdżających więźniów i osobiście posłał ponad 40 tys. z nich do komór gazowych? Myślicie, że to jest zabawne?

Więcej w artykule:
http://wyborcza.pl/1,75248,12459705,Szokujacy_zart_estonskiego_tygodnika__tabletka_odchudzajaca.html