20 lutego przed siedzibą Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się pikieta solidarności z dr Adamem Bodnarem. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób, wręczono Panu Rzecznikowi list poparcia. Wszystko to dlatego, że po raz pierwszy w historii urzędnik państwowy, Rzecznik Praw Obywatelskich, został pozwany przez Telewizję publiczną ponieważ sumiennie wypełniając powierzone mu konstytucyjne obowiązki postawił pytanie o to, czy nienawistna forma przekazu mediów publicznych mogła motywować mordercę prezydenta Pawła Adamowicza.  W ocenie władz Telewizji narusza to jej dobra osobiste.

Dr Adam Bodnar – jak napisano w liście – jest wzorem obywatelskiego i urzędniczego etosu, jednym z ostatnich bastionów broniących w Polsce wolności i zasad Konstytucji. Uosabia bliskie nam wartości – równość, szacunek, wolność.

[Uczestnicy pikiety solidarności z RPO – fot. Renata Zawadzka – Ben Dor]

 

 

 

 

Przemawiający w trakcie pikiety prof. Marcin Matczak przypomniał, że każda osoba i instytucja może korzystać z narzędzi prawnych, ale nie wolno czynić tego w sposób wybiórczy, czyniąc z prawa szykanę. Przywołał słowa Oscara Benavides’a, byłego prezydenta Peru: „moim przyjaciołom wszystko; moim wrogom prawo”. Ściganie dr Bodnara za słowa, które obraźliwe nie są jest formą selektywnego wykorzystywania prawa. Należy to potępiać i w żadnym przypadku nie oznacza to ograniczania czyjegokolwiek prawa do pozywania osób i instytucji.

W ostatnim czasie, selektywne stosowanie prawa stało się regułą wobec krytyków obecnej władzy. Proceder ten dotknął  m.in. prof. Krzysztofa Podemskiego – wybitnego socjologa i wieloletniego nauczyciela akademickiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza i członka Zarządu Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita.  Znalazł się on w kręgu zainteresowania rzecznika dyscyplinarnego uczelni za krytyczną wypowiedź o nienawistnych komentarzach TVP Poznań dotyczących osób LGBT: „Można dyskutować, czy telewizja publiczna zawsze była obiektywna, ale nigdy wcześniej nie była narzędziem goebbelsowskiej propagandy”.

Autorzy nienawistnych materiałów, dziennikarze cytujący homofobiczne komentarze wg telewizyjnych organów nadzoru nie naruszają zasad etyki dziennikarskiej. Natomiast wg. Rzecznika dyscyplinarnego „istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że [prof. Podemski] uchybił godności nauczyciela akademickiego, co uzasadnia wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie”. To właśnie jest selektywne stosowanie prawa, o którym mówił prof. Marcin Matczak.

Solidaryzujemy się ze wszystkimi, którzy nieugięcie i sumiennie pełnią powierzone im funkcje. Solidaryzujemy się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem oraz z naszym kolegą z Otwartej Rzeczpospolitej Krzysztofem Podemskim. Solidarność  pozostaje dla nas niezbywalną wartością, dlatego stajemy dziś razem z Wami!

[Ewa Woydyłło – Osiatyńska, Damian Wutke, Paula Sawicka – fot. Renata Zawadzka – Ben Dor]