W Andrychowie w sierpniu 16-letni Rom zaatakował młodszego chłopaka, pobił go i próbował odebrać mu rower. Interweniowali przechodnie. Rom stanie przed sądem rodzinnym. Podobne wydarzenia zdarzają się często, słyszy się o pobiciach, bójkach, rozbojach wśród nastolatków. I danymi zdarzeniami zajmują się rodziny, bliscy poszkodowanego a w Andrychowie na pobicie nastolatka zareagowała większość mieszkańców. Powodem reakcji jest fakt, że nastolatek został pobity przez Roma. Należy dodać, że w Andrychowie mieszka około 140 Romów, a duża liczba mieszkańców Andrychowa mówi o nich, że są „największym społecznym problemem” i wystarczył jeden incydent, aby urządzić nagonkę na mniejszość romską.
Na Facebooku powstała akcja „Antyromski Ruch Andrychowski”, którą w ciągu kilku dni poparło ponad 1,5 tys. osób. Celem Ruchu Antyromskiego jest pozbycie się Romów z Andrychowa, a jego organizatorzy apelowali:  „patrząc na impet akcji, można prognozować, że do końca roku Andrychów zostanie oczyszczony”. Na stronie pojawiło się wiele komentarzy popierających akcję oraz wiele wpisów wulgarnych i obraźliwych pod adresem Romów. Profil zlikwidowano jako szerzący nienawiść i rasizm, ale na jego miejsce powstał nowy „Nie dla Romów w Andrychowie”, który zyskał jeszcze większe poparcie.
Burmistrz Andrychowa uspokajał, że podobne nagonki zdarzały się, ale udawało się je rozwiązać. Jednak protest i akcja przeciw Romom wkroczyła także do rzeczywistości realnej. Mieszkańcy utworzyli komitet społeczny Bezpieczne Miasto, którego przewodniczący mówi, że nie chcą nikogo linczować, ale wpłynąć na burmistrza, aby zajął się kwestią Romów. Dodał, że reakcja mieszkańców wynika z ich rosnącej stanowczości i poglądu „Jesteśmy atakowani, to brońmy się”. Mieszkańcom przeszkadza także to, że mieszkający w centrum miasta Romowie psują jego wizerunek, że dostają pomoc społeczną, a na przedmieściach miasta mają powstać dla nich domy.
– Najgorsze, że ludzie wrzucają wszystkich Romów do jednego wora. Wśród nas są tacy, których sami chętnie przenieślibyśmy poza miasto, bo psują nam opinię i wielokrotnie kłóciliśmy się z nimi, stając w obronie Polaków. Ale w Andrychowie żyje też wiele porządnych romskich rodzin. Mają pracę, ich dzieci dobrze się uczą. A atak jest wymierzony w nas wszystkich – mówił w wywiadzie dla „Gazety” Gerard Linder, mistrz świata w kick-boxingu, społecznik i prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Romów „Jamaro”. Gerard Linder rozumie i współczuje rodzicom pobitego chłopca, jednak uważa, że to sprawa dla sądu a internetowa nagonka i opinie, które pojawiły się pod adresem Romów przekroczyły granicę wolności słowa. Dodaje, że wielu Romów boi się całej sytuacji i tego, co będzie dalej. Burmistrz Andrychowa sytuację Romów konsultował z ekspertami, radnymi, różnorodnymi instytucjami i organizacjami. Zapowiedziano wprowadzeni do szkół warsztatów na temat tolerancji, przeniesienie części rodzin na przedmieścia, a organizacje romskie mają zając się zdyscyplinowaniem tych członków mniejszości, którzy psują wizerunek andrychowskich Romów.

W wywiadzie dla „Gazety” dr Joanna Telewicz-Kwiatkowska, Romka, antropolożka Uniwersytetu Jagiellońskiego, trenerka dyskryminacyjna wyjaśnia skąd się bierze dyskryminacja Romów, skąd nasilenie tego problemu w ostatnich latach.
-Wystarczy mała iskra, aby wzbudzać konflikty, jak w ostatnio w Andrychowie. A one mogą prowadzić nawet do pogromów, jak w Mławie w 1991 r. W jednym i drugim przypadku bezpośrednia przyczyna była podobna. Pobicie, wypadek samochodowy z udziałem Roma. I wybuch nienawiści do całej mniejszości- mówi w wywiadzie dr Joanna Telewicz-Kwiatkowska. Dodaje dalej – W ostatnich latach obserwujemy pogorszenie podejścia do Romów, bo mamy kryzys gospodarczy. Zawsze poszukuje się kozła ofiarnego, na którego można przerzucić frustracje i niezadowolenie z trudnego życia. Zalewa nas krew, kiedy żyje nam się ciężko, mało zarabiamy i obserwujemy tych, którzy ustawiają się w kolejce po zasiłki. Sądzimy, że nam coś zabierają, zamiast iść do pracy i być aktywnym. W Europie imigranci są niechciani, bo postrzega się ich jako tych, którzy zabierają pracę albo żerują na zasiłkach.

Zapraszamy do zapoznania się z całym wywiadem:
W kryzysie potrzeba kozła ofiarnego. Antropolożka o tym, dlaczego dyskryminujemy Romów

Więcej w artykule:
1,5 tys. internautów zażądało wypędzenia Romów z Andrychowa