Jako psychoterapeuci, kierując się istotnymi dla naszej grupy zawodowej wartościami, takimi jak poszanowanie autonomii i różnorodności jednostek oraz grup społecznych, dbałość o komunikację bez przemocy, pragniemy zwrócić uwagę na niepokojące zjawisko eskalowania przemocy w wielu obszarach naszego życia publicznego, a także prywatnego. Zauważamy coraz wyraźniejszą erozję sztuki rozmowy w przestrzeni publicznej. Zamiast do wymiany wiedzy z wiarygodnych źródeł, dochodzi do powoływania się na plotki, półprawdy, pomówienia. Miejsce uważnego słuchania zajmuje mowa nienawiści i inne formy przemocy psychicznej, takie jak manipulacja, poniżanie, obwinianie, lekceważenie oraz posługiwanie się negatywnymi stereotypami. U wielu osób rodzi to poczucie zagrożenia i niepewności, skutkuje przeżywaniem lęku, bezradności, gniewu. To, co było dawniej różnicą poglądów, staje się głębokim podziałem prowadzącym do wzajemnej wrogości. Osobom znaczącym – politykom, działaczom społecznym, środowiskowym autorytetom, duszpasterzom, dziennikarzom – nie udaje się stworzyć przeciwwagi w postaci wypowiedzi wyważonych, które byłyby przykładem konstruktywnej wymiany odmiennych poglądów i argumentów z zachowaniem szacunku wobec drugiego człowieka.

Pełna treść listu otwartego w Tygodniku Powszechnym