Dwa lata temu Małgorzata Kulczycka z Manufaktury Inicjatyw Różnorodnych rozpoczęła w Opolu akcję „Hejt stop” polegającą na zamalowywaniu w miejskiej przestrzeni przejawów mowy nienawiści. Wkrótce potem sama stała się ofiarą mowy nienawiści tylko dlatego, że stwierdziła na łamach „Wyborczej”, że określenie „ciapki” użyte przez Jacka Kasprzyka (gitarzystę zespołu Złe Psy, obecnie również miejskiego radnego) wobec Romów jest niewłaściwe i dehumanizuje te osoby.

Kasprzyk wówczas napisał: „Na autostradzie między Opolem a Brzegiem grasują jakieś Ciapki”. W trakcie dyskusji dodał jeszcze: „Dzwonimy na pały! Jeśli policja potrafi jeździć nieoznakowanym autem po drodze i nagrywać, jak ktoś przekracza prędkość, to niech zrobią patrol w celu wyłapania tych brudasów”.

Śledczy ustalili IP internetowego adresu, z którego obrażano walczącą z mową nienawiści opolankę, jednak umorzono postępowanie. Powód? Z komputera korzysta cała rodzina, więc nie wiadomo, kto ostatecznie mógł złamać prawo.

Więcej w Wyborczej.