Radni Koalicji Obywatelskiej przygotowali stanowisko przeciwko mowie nienawiści i podejmowaniu działań „zmierzających do powstrzymania także nacjonalizmu, neofaszyzmu i ksenofobii” w przestrzeni publicznej. KO w dokumencie napisała, że nie zgadza się na różnicowanie obywateli ze względu na narodowość, wyznanie, kolor skóry czy orientację seksualną, proponując dolnośląskim samorządowcom podjęcie konkretnych działań: „uruchomienia projektów edukacyjnych uwrażliwiających dzieci i młodzież na drugiego człowieka, propagujących zachowania pozbawione mowy nienawiści, nawiązaniu ścisłej współpracy między policją i samorządami, w celu zwalczania mowy nienawiści, rasizmu, nacjonalizmu podczas zgromadzeń publicznych oraz w mediach społecznościowych. Przeprowadzenia szkoleń funkcjonariuszy publicznych w zakresie reagowania na mowę nienawiści oraz zachowania ksenofobiczne i rasistowskie”, a także „zamalowania licznych napisów i symboli nacjonalistycznych, które pojawiają się w różnych częściach miast i gmin”.

PiS te propozycję ocenzurował. Napisał swoją, gdzie nie ma mowy o nacjonalizmie, ksenofobii i braku zgody na różnicowanie ludzi ze względu m.in. na kolor skóry czy ich orientację seksualną. PiS kategorycznie potępia zbrodnię na prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu i „wyraża swój bezwzględny sprzeciw wobec aktów terroru i agresji szerzących się w przestrzeni publicznej. Nie ma w niej miejsca dla jakiejkolwiek przemocy czy brutalizacji języka debaty politycznej”.

PiS wezwał do „prowadzenia z pełną determinacją działań zapobiegających objawom wszelkiej agresji w przestrzeni publicznej. Domaga się również bezwzględnego ścigania przestępstw motywowanych nienawiścią”.

– To smutne – ocenia Marek Łapiński, szef klubu KO.

Więcej w Wyborczej